Astellia porusza temat pre-orderowych paczek i Item Shopu
Już od kilku(nastu?) lat w świecie gier MMO mamy taki „standard”, dotyczących paczek fundatorskich oraz pre-orderów. Jeśli zamówicie tytuł X przed jego premierą, to z tego powodu otrzymacie Y bonusów w postaci przedmiotów kosmetycznych, waluty premium, konta premium czy/oraz rzeczy użytkowych. Do tego dorzucany jest zazwyczaj kilkudniowy Headstart, pozwalający zalogować się na serwery wcześniej. Ot, taki urok tytułów Free-to-Play, ale nie tylko.
Twórcy Astellii postanowili odnieść się do tematu pre-orderów tego MMORPG-a. Społeczność zainteresowana tym tytułem wyraziła bowiem zaniepokojenie bonusami, które można było zamówić. Deweloperzy podkreślają, że najbardziej niepokojące rzeczy nie będą dostępne poprzez Item Shop, a zdobędziemy je normalnie w grze, więc nikt nie powinien się obawiać o ewentualne Pay-to-Win. Mowa tutaj np. o przedmiocie pozwalającym odprzypisać (unbind) dany ekwipunek od naszej postaci.
Jak Astellia poradzi sobie z Headstartem? Sporo elementów rozgrywki zwyczajnie nie zostanie włączonych od razu. Chodzi o Legendary Dungeons oraz Avalon (PvP) – w ten sposób deweloperzy chcą uniknąć sytuacji w której gracze z wczesnym dostępem przelecą przez zawartość gry, a reszta będzie musiała ich doganiać. Zamiast tego wszystko będzie uruchamiane w momencie, gdy większa część społeczności MMORPG-a będzie gotowa na konkretne wyzwanie.
Warto również nadmienić, że instancje w Astelii mają system „biletowy”. Aby wejść do danego wyzwania, musimy mieć bilecik. W naszej wersji gry będziemy pasywnie otrzymywali (nawet niezalogowani) 1 bilet co 30 minut. Maksymalnie możemy mieć ich przy sobie 20. Z Norden’s Favor (buff z Item Shopu, który będzie do zdobycia poprzez granie) dostaniemy dodatkowy bilecik co 90 minut, a ich maksymalna liczba zwiększy się do 24.
Należy przy tym podkreślić, że endgame’owe dungeony będą wymagały 4-5 biletów na jednorazowe podjęcie wyzwania. Dodać tutaj trzeba, że bilety nie będą bezpośrednio sprzedawane w Item Shopie, a jedynie buffy zwiększające ich regenerację. Do tego pojawią się powtarzalne questy dla wszystkich, dające bezpośrednie wejściówki do instancji.
Co ciekawe, w Item Shopie pojawią się wdzianka/stroje, ale inaczej niż w koreańskiej wersji gry, nie będą posiadały żadnych statystyk bonusowych. Astel Card Packs w ogóle nie będą możliwe do zakupienia za prawdziwe pieniądze.
Przypominam, że Astellia będzie u nas dostępna w modelu Buy-to-Play (około 30 dolarów za egzemplarz gry). To poniekąd tłumaczy zmiany w mechanice gry, względem oryginalnej wersji. Nikt by chyba nie zaakceptował płatnej gry z tak rozbudowanym Item Shopem, prawda? Chociaż z drugiej strony, nie takie rzeczy już przechodziły…
Więcej informacji znajdziecie tutaj.
Moim zdaniem
Sama gra nie budzi jakoś mojego zainteresowania, ale przyznaję, że przynajmniej na papierze, deweloperzy starają się być uczciwi ze swoim modelem biznesowym. Tyle zmian względem wersji z Korei Południowej? Aż dziw, że komuś się chce.