Aż dwa nowe Monster Huntery! Ale jedynie na Nintendo Switch…
Monster Hunter World zostało ukończone – Capcom już jakiś czas temu informował, że więcej aktualizacji z nowościami nie będzie. Iceborne z kolei to pierwszy i ostatni dodatek do gry, więc poza zapowiedzianymi frykasami, na graczy tego tytułu czekają już tylko cykliczne wydarzenia sezonowe. Rozsądnym zatem wydaje się wypatrywanie nowych gier z rodziny Monster Hunter, prawda?
Szkopuł w tym, że Capcom na ten moment nie zapowiedział niczego na PC, czy konsole Microsoftu oraz Sony. Z jednej strony to teoretycznie dobrze, bowiem jakby to wyglądało, gdy ledwo zakończyli jedną grę i zaraz zapowiadają kolejną. Z drugiej mi przykładowo jest przykro, że dwa, nowe Monster Huntery trafią jedynie na Nintendo Switch. Widocznie trzeba będzie kupić konsolkę…
Czytelników portalu może zainteresować Monster Hunter Rise, który zabierze nas do Kamura Village, gdzie potwory postanowiły siać zamęt i zniszczenie. Nowa gra garściami korzysta z Monster Hunter World, dodając „turf wars”, czy oferując jedną, otwartą mapę bez ekranów wczytywania pomiędzy poszczególnymi obszarami. Do dyspozycji graczy oddany zostanie Wirebug, pozwalający na lepsze poruszanie się w pionie, a do tego urozmaicający walkę.
Powrócą oczywiście Palico, ale otrzymamy również Palamute, czyli psiego towarzysza, który posłuży nam również za wierzchowca oraz wsparcie bojowe. Zabawa multiplayer wciąż dedykowana będzie dla czterech łowców. W wersji Rise spotkamy np. Magnamalo, Aknosoma, czy Tetranadona – Capcom zapewnia, że nie zabraknie klasycznych przeciwników.
Co zaś się tyczy drugiej gry, to posiadacze Nintendo Switch będą mogli pograć również w Monster Hunter Stories 2: Wings of Ruin, czyli single-playerową odsłonę serii. Ta część skoncentruje się na opowiadaniu historii, w ramach której nasz bohater będzie mógł rozmawiać i zaprzyjaźniać się z potworami.
Stories otrzymamy latem 2021 roku, a Rise trafi na Switcha już 26 marca 2021 roku.