Battle royale ze statkami, Maelstrom, przechodzi na Free-to-Play
Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce, kiedy gatunek battle royale nie rozkręcił się jeszcze na dobre, była sobie raczkująca produkcja o nazwie Maelstrom. Zapowiadała się całkiem przyjemnie – oferowała (zręcznościowe) bitwy statków na wzburzonych wodach. Mieliśmy podział na zróżnicowane frakcje (orkowie z napędem na rekiny!), możliwość ulepszania swojej łajby, czy sporo potworów morskich. No generalnie miało to ręce, nogi, a nawet kotwicę!
Jak widać ta ostatnia była na tyle duża, że nie pozwoliła Maelstrom złapać porządnego wiatru w żagle. Produkcja dostępna była na Steamie w ramach Early Accessu i deweloperzy życzyli sobie za nią niecałe 20 dolarów. To nie tak, że gra nie była warta tych pieniędzy – jej głównym problemem było nikłe zainteresowanie ze strony graczy. Nie dziwne zatem, że twórcy postanowili po prostu przejść na model Free-to-Play w ramach otwartej bety.
I tak też się stało, Maelstrom dostępne jest już za darmo. Cała zawartość gry jest do odblokowania, więc nie musicie niczego dokupywać, aby cieszyć się z morskich potyczek. Istnieje Item Shop, ale jest on czysto kosmetyczny. No, poza boosterami, przyśpieszającymi rozwój naszego konta. Do tego znajdziecie tam również battle passa, ale za to żadnych loot boxów nie uświadczycie.
Osoby, które kupiły Maelstrom w trakcie trwania Early Accessu, otrzymają sporo łakoci, jak np. dostęp do wszystkich statków, battle passa, 10 tysięcy gunpowder (waluta premium) oraz kilka ekskluzywnych rzeczy kosmetycznych.
Co ciekawe, to nie koniec tego morskiego battle royale’a. Deweloperzy wprost mówią, że ich przygoda dopiero się rozpoczęła i mają plany na rozwój Maelstrom. Miejmy zatem nadzieję, że nie wpadną w żadną nawałnicę, tylko wprost popłyną ku popularności oraz chwale. Przesadziłem?
Chętnych do grania zapraszam tutaj.