Black Desert ma za swoje. Już nawet weterani (po 5k godzin) odradzają grania
Niestety, ale nastroje wśród społeczności Black Desert przekładają się powoli na ogólną ocenę gry. BDO zaliczyło już kilkuprocentowy zjazd w dół (obecnie 66%) i nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja miała się poprawić w najbliższym czasie.
Najgorsze jest w tym wszystkim to, że recenzje wyszły spod pióra klawiatury weteranów gry, którzy spędzili w Black Desert Online nawet po kilka tysięcy godzin. Nie są to więc byle jakie komentarze od „noobków”, na które moglibyśmy machnąć ręką i przejść do porządku dziennego.
To absolutni wyjadacze, którzy bawią bawili się praktycznie w BDO od samego początku. Bawili? A i owszem, bo większość – zgodnie ze swoimi zapewnieniami – postawiła krzyżyk na Black Desert.
(zostawiliśmy oryginalny język – uwaga na przekleństwa)
Cała afera – jakby ktoś jeszcze tego nie wiedział – ma oczywiście związek z ubiegłotygodniowym patchem, gdzie wprowadzono bardzo kontrowersyjną „funkcję”, która od razu została uznana za P2W.
Do Item Shopu zawita Valks’ Cry oraz nowy sposób na zdobycie Cron Stone.
Do czego służą te przedmioty? Do zwiększania naszej szansy na enhantowanie ekwipunku. Cron Stone za sporą ilość gotówki możemy zdobyć normalnie u Blacksmitha. Jednak Kakao Games w przyszłym tygodniu pozwoli na disenhantowanie kostiumów. Dzięki ich rozbiciu otrzymamy Cron Stones!
Jeszcze raz potwierdza się fakt, że zaufanie i szacunek swojej społeczności ma kolosalne wrażenie. Bez niego… skończycie jak Black Desert, który nie pierwszy raz strzelił sobie PR-owego samobója. Łatka gry P2W będzie się teraz za nim ciągnąć i ciągnąć, co na pewno odstraszy sporo osób od zakupu gry.