Bleeding Edge nie będzie dalej rozwijane. Pamiętacie w ogóle o tym tytule?
Ninja Theory ma na swoim koncie całkiem niezłe produkcje, jak np. DmC: Devil May Cry (wsadziłem kij w mrowisko?), czy Hellblade: Senua’s Sacrifice. W zeszłym roku wydali również Bleeding Edge, czyli 4v4 hero brawlera w modelu Buy-to-Play o czym nie wszyscy pamiętają. Czemu?
Tytuł ten przeszedł bez echa. Nie był wybitnie reklamowany, czy promowany, a jego największym osiągnięciem było dostanie się do Xbox Game Pass. Nie oznacza to jednak, że Bleeding Edge był grą złą. Uniwersum miał ciekawe, postacie nieszablonowane, ale koncepcja rozgrywki była po prostu płaska. Wyobraźcie sobie Overwatcha z bardziej zwariowanymi bohaterami oraz ciekawszą walką w zwarciu. I to w zasadzie tyle – omawiana produkcja nie oferowała niczego więcej i w praktyce okazywała się mało satysfakcjonująca.
Efekt? Tytuł nie będzie dalej rozwijany. Ninja Theory podaje, że Bleeding Edge otrzymało ostatnią aktualizację i studio nie ma planów na dalszą rozbudowę tego hero brawlera. Zamiast tego koncentrują się w pełni na nowych projektach, a ten tytuł zamiatają pod dywan. Serwery będą jeszcze aktywne i deweloperzy nie zapowiedzieli ich zamknięcia. Poinformowali jedynie, że nie dostaniemy nowych postaci, czy map. Produkcję dalej będzie można kupić lub grać nią dzięki Game Passowi.
I tak szczerze, ktokolwiek jest zaskoczony? Produkcja przeszła zupełnie bez echa. Jestem nawet przekonany, że część z czytających newsa w ogóle pierwszy raz o nie słyszy właśnie z tekstu mówiącego o zaprzestaniu jej rozwoju. Szkoda Bleeding Edge, bo „design” postaci był naprawdę fajny…