Blizzard traci na giełdzie. Diablo 4 nie podnieciło inwestorów
.jpg)
Wydawało się, że zapowiedź Diablo 4, Overwatch 2 i World of Warcraft Shadowlands sprawi, że akcje Activision-Blizzard poszybują w górę, a firma wróci do swoich najlepszych wyników.
Nic z tego. Zamiast wzrostu mamy… niewielki spadek.
Co prawda w momencie ogłaszania gier obserwowaliśmy spory skok w górę, ale po weekendzie, gdy emocje opadły, a my poznaliśmy dalsze szczegóły produkcji, akcje Activision-Blizzard wróciły do swojego normalnego poziomu.
Obecnie za jedną akcję firmy trzeba zapłacić około 55 i pół dolara, co jest nieznacznie gorszym wynikiem od tego, co wiedzieliśmy przed BlizzConem.
Można więc rzec, że inwestorzy nie dali się złapać na hype towarzyszący Diablo 4 i Overwatch 2.

W artykule na Investors.com mowa, że obie gry nie były żadnymi niespodziankami (to akurat prawda, na BlizzCon zabrakło niespodzianek), a fakt, że Blizzard nie podał nawet przybliżonych dat premier sugeruje (Diablo 4 znajduje się na bardzo wczesnym etapie produkcji), że na debiut przyjdzie nam poczekać dwa, a może nawet trzy lata.

No właśnie. Blizzard obiecał wiele fajnych rzeczy, ale wszystko zależy od tego, czy je spełni i jak szybko to nastąpi.