Borderlands Online rzeczywiście może powrócić. Nowe szczegóły

Trzy tygodnie temu PefriX informował o możliwym powrocie Borderlands Online. Przypomnijmy tamtego newsa…
Pewien modder (EpicNNG) dorwał się do plików Borderlands Online. Obecnie wykorzystuje magię inżynierii wstecznej i stara się wskrzesić projekt. Według niego przywrócenie gry do życia jest całkiem prawdopodobne – oczywiście w takim stanie, w jakim ją porzucono. Na razie udało mu się uruchomić kreator postaci. Czy da radę zaoferować coś więcej? Czas pokaże.
Teraz znamy więcej szczegółów.
EpicNNG dotarł do kompilacji, która „znajduje się w domenie publicznej od około 10 lat” i podobno jest to pełna wersja gry. Niestety albo stety, przekształcenie tego w grywalny produkt wymaga czasu i zasobów… ludzkich zasobów (chodzi o setki godzin grzebania w kodzie gry). Stąd też specjalny filmik moddera, który wzywa innych pasjonatów, aby pomogli mu wskrzesić Borderlands Online.
EpicNNG zwraca również uwagę na problem związany z prawami autorskimi. 2K Games i Gearbox mogą zablokować potencjalny proces (fanowskiej) reaktywacji Borderlands Online, choć żadna decyzja nie została jeszcze podjęta.
Borderlands Online to gra MMO sprzed 10 lat, która nigdy nie zadebiutowała na rynku. Doczekaliśmy się krótkich testów w Chinach, a potem projekt upadł.
Będziemy was informować o dalszych próbach wskrzeszenia Borderlands Online.


