Bungie do graczy: „Wiemy, że straciliśmy wiele waszego zaufania”

Bungie wreszcie ustosunkowało się do ostatniego zamieszania dookoła studia. Jak już pewnie dobrze wiecie, doszło do sporych zwolnień. Około 100 osób pożegnało się z pracą, a wśród pracowników znajduje się np. kompozytor gry, community managerzy. Dodatkowo przesunięto premierę dodatku Ostateczny kształt/Final shape na czerwiec 2024 roku. Prace nad inną grą studia, Marathon, również spowolniły.

Co więc na to wszystko Bungie?

„Ten tydzień był jednym z najtrudniejszych w historii naszego studia. Rozstaliśmy się ze współpracownikami, których szanujemy i podziwiamy. Spędziliśmy ostatnie dni, wspierając zarówno siebie nawzajem, jak i kolegów i przyjaciół, których już z nami nie ma w studiu.

Chcemy podziękować wam za wasze opinie i obawy dotyczące Upadku Światła i ostatnich sezonów oraz waszą reakcję na zapowiedź Ostatecznego kształtu. Wiemy, że nadwyrężyliśmy wasze zaufanie. Destiny powinno zaskakiwać i nieść radość. Nie zapewniliśmy wam tego w wystarczającym stopniu, ale to się zmieni.

Nasze plany na przyszłość są jasne: sprawić, by Ostateczny kształt był niezapomnianym wydarzeniem w Destiny. Pragniemy wydać dodatek, który będzie jedną z najlepszych gier, jakie kiedykolwiek stworzyliśmy – zakończeniem, które godnie uhonoruje naszą wspólną, 10-letnią podróż. Chcemy, by dorównywał on naszym standardom, takim jak Porzuceni, Królowa-Wiedźma i The Taken King.

Całkowicie skupiamy się nad tym, by Ostateczny kształt przekroczył wasze oczekiwania. Destiny 2 tworzy ponad 650 oddanych członków zespołu, którzy wkładają całą swoją energię, doświadczenie i wiedzę, aby dostarczyć wam spektakularnych wrażeń zarówno w dodatku, jak i w późniejszych epizodach.

W nadchodzących tygodniach podamy wam więcej informacji na temat tego, co czeka nas w najbliższym czasie – począwszy od nowego sezonu, który ukaże się pod koniec listopada. Następnie zaczniemy zdradzać wam szczegóły dotyczące większej, odważniejszej i jaśniejszej wizji Ostatecznego kształtu, jaką ma nasz zespół. Opowiemy też o moście, który planujemy zbudować, aby wyprowadzić nas wszystkich z Ciemności do Światła.”

W skrócie, przeproszono, obiecano poprawę i generalnie będzie lepiej. Czy Destiny 2 się odkuje po tym wszystkim i gracze wrócą? Ciężko mi ocenić. Teraz widać duży odpływ społeczności do innych tytułów (Warframe ponoć jest przystanią dla niektórych, a inni upatrują The First Descendant jako nowy dom), ale pewnie do Destiny 2 sporo osób wróci. Dlaczego? To nadal porządne MMO. Może i Bungie poszalało ostatnio z monetyzacją, ale wystarczy wprowadzić kilka zmian oraz poczekać. Pamięć graczy jest bowiem naprawdę krótka...