Były pracownik Blizzarda i były pracownik pirackiego WoW-a zbierają kasę na Em-8ER. Idzie im całkiem nieźle…
Nic nam się nie pomyliło. Nad Em-8ER (Ember), który ma być tym, czym nigdy nie był umierający FireFall, pracują wspólnie – były pracownik Blizzarda, Pan Mark Kern oraz niejaki Etiakor, który zajmował się wcześniej Nostalriusem.
Tak, Nostalrius był prywatnym/pirackim serwerem World of Warcraft
Obaj Panowie spotkali się po raz pierwszy podczas ubiegłorocznej „afery” ze wspomnianym Nostalriusem. To właśnie Mark Kern dostarczył 200 tys. podpisów pod petycją z klasycznymi serwerami WoW-a, i to on dążył do spotkania „szefów” Nostalriusa z Blizzardem. W obu przypadkach doprowadził sprawy do końca. Można mu więc ufać.
Wróćmy jednak do tematu. Panowie poszukują gotówki na dokończenie swojej gry. Idzie im całkiem nieźle. Od wczoraj na IndieGoGo uzbierali już 18 z 20 wymaganych tysięcy dolarów. Bardzo możliwe, że sfinansują jeden z etapów gry w niecały dzień.
By tego było mało, wczoraj uruchomiony został kolejny pakiet Founder’s Packów: od 150 dolarów za najtańszą edycję, po 1500 dolarów (prawie 6 tysięcy złotych) za ten najbardziej wypasiony, który zapewnia bonusy, skiny, bronie i masę innych rzeczy.