Camelot Unchained wprowadzi różnorodne pochodnie
Camelot Unchained powstaje dzięki zbiórce crowdfundingowej. Będzie to "duchowy następca Dark Age of Camelot”, a przy okazji jedna z bardziej wyczekiwanych produkcji. Chociaż może nie przez wszystkich, bowiem twórcy zapowiedzieli monetyzację opartą na abonamencie.
Spokojnie, w tej finansowej jaskini jest jednak pewne światełko. Konkretnie, chodzi o pochodnie o które wzbogaci się Camelot Unchained. Nie mam na myśli jednej pochodni, tylko całego pakietu! Każda z nich ma być indywidualna dla danego świata, dzięki czemu już nawet na tym poziomie detali będziemy widzieli różnicę.
Prócz tego poprawiono optymalizację oraz wygląd interfejsu. Do tego trwają modyfikacje działania systemu ran i traumy. Wszystko po to, by uniknąć sytuacji, w której przez błąd gry, gracz wykrwawi się na śmierć. Pełną listę zmian znajdziecie tutaj.
Ze swojej strony dodam, że przyjemnie czyta się, gdy deweloperzy nie dość, że naprawiają błędy, to w dodatku reagują na prośby społeczności. Sporo elementów w Camelot Unchained zostało poprawionych lub zmienionych właśnie dzięki uwagom osób wspierających projekt. Do tego cotygodniowe pakiety aktualizacji również są pewnym światełkiem na końcu tunelu.
Mam jedynie nadzieję, że to światełko będzie wyjściem i premierą dobrej produkcji, a nie pociągiem, który rozjedzie nasze oczekiwania. Mam bowiem sporo obiekcji, czy w dzisiejszych czasach nowa gra oparta na abonamencie ma rację bytu. Pożyjemy, zobaczymy!