Chińczycy ocenzurowali Path of Exile. To już nie jest ta sama gra...

Chińczycy wszystko muszą zepsuć. Ze względu na tamtejsze prawo, które cenzuruje albo całkowicie usuwa z gry „niedozwolone” elementy, Path of Exile został całkowicie obdarty ze swojego mrocznego klimatu. Skośnoocy gracze otrzymali bardzo ugrzeczniony produkt.

Chyba nawet za bardzo.

Szkielety, których można spotkać praktycznie w każdym akcie, otrzymały bardzo stylowe wdzianka zakrywające ich „kościste” ciała.

Z Path of Exile zniknęły również fontanny krwi, a nawet ślady krwi na podłodze (Akt 1 – Upper Prison). Chińczycy nie zobaczą również narzędzi do torturowania ludzi (Akt 3) oraz ciał zabitych ludzi, które zostały zastąpione… nawet nie wiadomo, co to do cholery jest. Jakaś sterta ziemi albo coś.

Takich ograniczeń jest niestety więcej. Niektóre potwory zostały przebudowane np. Tentacle Miscreation z Lunaris Temple. W naszej wersji jest to diabelska istota z biustem na wierzchu, zaś w chińskiej wersji… sami zobaczcie:)

Poniżej znajdziecie godzinny gameplay z "krzaczkowatego" Path of Exile (niestety w słabej jakości): 

Path of Exile nie jest jedyną ofiarą chińskich cenzorów. Praktycznie każda gra online, która przybywa z Europy lub USA w mniejszy lub większy sposób zostaje "skrzywdzona". Wystarczy wspomnieć chociażby World of Warcraft czy Diablo 3. Grinding Gear Games nie miało więc innego wyjścia. 

"Did you have to make any changes to names, graphics, etc. for the China launch?

Absolutely. Substantial changes have been made to comply with local government regulations and cultural needs. We're not allowed to show bone or gore, for example."