Ciężko jest być cziterem. Kolejny banhammer - tym razem w Valorant

Banhammer w Diablo 3, banhammer w Tibii, banhammer w World of Warcraft, a teraz jeszcze banhammer w Valorant.
Przez nową gierkę Riot Games przetoczyła się kolejna (nie pierwsza i pewnie nie ostatnia) fala banów. Zidentyfikowano oraz ukarano (permanentnie) prawie 4 tysiące osób.

Dużo? Jak na Valorantowe standardy – owszem. Cziterzy nie są tutaj jakąś plagą, aczkolwiek raz na jakiś czas spotkamy osobę z wallhackiem lub co gorsza aimbotem, która będzie biegała po mapie i automatycznie strzelała headshoty.
Z własnego podwórka: gram w Valoranta od początku i spotkałem może z pięciu oczywistych cziterów, których rzeczywiście zgłosiłem za oszustwo. Poza tym meczyki są w miarę uczciwe. Chyba, że wy macie gorsze doświadczenia?!
Valorant wystartował miesiąc temu. W ubiegłym tygodniu wystartowały rozgrywki rankingowe. W przygotowaniu są kolejne tryby oraz postacie (Riot Games chce dodawać jednego agenta co dwa miesiące).
Zagracie TUTAJ.