Co ma wspólnego Wild West Online z WarZ?
Osoby zainteresowane Wild West Online z pewnością wiedzą już o wczorajszej „aferze”. Odkryto bowiem, że twórcy korzystają z silnika studia Free Reign Entertainment, czyli Nightshade Engine. Jeśli ta nazwa nic Wam nie mówi, to mimochodem wspomnę, że z tej samej technologii korzysta WarZ Infestation, Romero's Aftermath, czy Shattered Skies. Te tytuły łączy z kolei Sergey Titov – osoba odpowiedzialna za wyżej wspomniane gry.
Długo nie trzeba było czekać, aby gracze zaczęli zadawać pytania – czy ten pan grzebał przy Wild West Online?! Oficjalne stanowisko twórców wskazuje, że nie. Tłumaczą, że zamiast marnować czas i środki na tworzenie nowego silnika, wykorzystali już istniejący. I to taki, który wspiera gry „online, multiplayer”. Dzięki temu mogą skoncentrować się na ważniejszych elementach.
Przy okazji tych wyjaśnień, twórcy uzupełnili dział FAQ o kolejne pytania fanów. Dzięki temu wiemy, że gracze będą mogli hostować własne serwery. Więcej informacji znajdziecie tutaj.
I teraz zaczynam wątpić. Dlaczego? Czy wykorzystanie Nightshade Engine oraz dodanie możliwości postawienia własnego serwera oznacza, że Wild West Online NIE będzie prawdziwym MMO? Tylko czymś jak DayZ?