Coś takiego jak balans klas nie istnieje w Diablo 3
Blizzard niestety nie potrafi wypracować odpowiedniego balansu dla Diablo 3.
Co patch, co sezon, w Diablo 3 zaczyna rządzić nowa klasa, zostawiając resztę daleko w tyle. Dominacja jest tak wielka, że w najważniejszy rankingach GR (Greater Rift – Głębokie Szczeliny) widzimy praktycznie jedną i tę samą postać.
Tak wyglądała topka kilkanaście miesięcy temu:
Tak wyglądała kilka miesięcy temu:
A tak wygląda teraz:
W TOP100 Solo (Softcore) mamy 8 Witch Doctorów, 1 Krzyżowca… i tyle. Całą resztą stanowią Czarodzieje i Nekromanci (głównie ci pierwsi). Na liście nie ma żadnego Barbarzyńcy, Demon Huntera czy Mnicha. Absurd.
W TOP500 wygląda to jeszcze gorzej. Przez całe dziesiątki pozycji przewija się tylko jedna nazwa „Wizard”.
UPDATE: TOP Hardcore prezentuje się identycznie!
Balans klas to cholernie trudne zadanie, które od zawsze spędzało sen z powiek wielu producentom. To, co dzieje się jednak w Diablo 3 przekracza wszelkie normy. Żadna postać nie powinna dominować gry aż w takim stopniu.
Nie zdziwimy się, gdy w następnej aktualizacji Barbarzyńcy wrócą do łask, a Czarodzieje odejdą w zapomnienie.