Counter Strike: Global Offensive wystartował w Chinach… jako gra Free-To-Play
Sami dobrze wiecie, że Chińczycy mają uraz do wszystkiego, co nie jest darmowe. Jeśli gra MMO/gra online nie korzysta z modelu Free-To-Play, to automatycznie znajduje się na straconej pozycji. Wyjątkiem (potwierdzającym regułę) jest tamtejsza wersja World of Warcraft.
CSGO nie miał wyjścia. W innym wypadku starcie z CrossFire (najpopularniejszy shooter w Państwie Środka) zakończyłoby się spektakularną klęską.
Chińczycy z wielką pompą przywitali CSGO na swoim rynku. Na wielu budynkach zapłonęły napisy informujące o premierze gry.
Dystrybutorem CSGO na chińskim rynku jest dobrze nam znana firma Perfect World Entertainment. Otrzymaliśmy klienta przypominającego STEAM oraz całkiem prostą rejestrację. Istnieje możliwość zmiany języka na angielski, aczkolwiek nie wiem, czy ktoś z Europejczyków miałby ochotę „bawić się” na pingu 200-300 ms. Chyba tylko po to, żeby przetestować wymagania sprzętowe, a potem kupić normalną wersję Global Offensive ze Steam.
Oczywiście nie mogło zabraknąć typowej dla chińskiego rynku cenzury. Dotyczy ona głównie skinów i naklejek na bronie. Te, które miały na sobie jakieś elementy czaszek, zostały lekko zmodyfikowane.
