Destiny 2 będzie miało cztery sezony w roku – każdy z osobnym battle passem

Jeśli zastanawialiście się, w jaki sposób Bungie zamierza utrzymywać Destiny 2 to deweloper w zasadzie sam odpowiedział na tę kwestię. Jak pewnie wiecie, 1 października gra przejdzie na model Free-to-Play w ramach aktualizacji New Light. W tym samym momencie wydany zostanie również dodatek Shadowkeep.

Free-to-Play nie oznacza jednak, że całą zawartość otrzymamy za darmo – dotyczy to podstawki oraz dodatków z Year 1. Inne rozszerzenia, jak i te przyszłe, trzeba będzie zakupić, jeśli zechcemy kontynuować przygodę z Destiny 2. To jednak nie wszystko, bowiem Bungie zapowiada, że dodatki nie będą jedynym sposobem na zatrzymanie nas przy grze. Od początku Year 3 sezony staną się zdecydowanie bardziej istotne w rozgrywce.

W obrębie jednego roku obowiązywać będą cztery sezony. Pierwszy z nich rozpocznie się wraz z debiutem Shadowkeep i jeśli zakupimy dodatek, otrzymamy do niego dostęp za darmo. Pozostałe sezony trzeba będzie kupować osobno (10 dolarów za jeden sezon) lub w paczce zbiorczej. Co takiego daje sezon?

Sezon w Destiny 2 zapewni dostęp do nowych, sezonowych aktywności. Bungie zapewnia, że świat gry będzie dosłownie zmieniał się pomiędzy sezonami, a nasze akcje w pewnym stopniu na to wszystko wpłyną. W pierwszym, nowym sezonie, Season of the Undying, będziemy bawili się w Vex Offensive, gdzie do zdobycia będą cztery legendarne bronie. Poza tym, pojawi się quest na egzotyczną broń oraz legendarne zestawy ekwipunku. Jest tego całkiem sporo.

Poza tym, posiadacze sezonu będą mogli walczyć o nagrody – w Destiny 2 Season Pass to stary Annual Pass połączony z Battle Passem. W jednej cenie otrzymujemy zatem dodatkową zawartość oraz mechanikę nagradzania.

Działać to będzie w zasadzie tak samo, jak w Fortnite. Część nagród będzie darmowa i dostępna dla wszystkich graczy Destiny 2. Niemniej, lwia część przeznaczona będzie tylko dla posiadaczy Season Passu. Bungie zapewnia w tym wszystkim, że darmowi gracze, którzy nie chcą wydać na grę ani złotówki, również będą mieli co do roboty.

Więcej informacji znajdziecie tutaj.