Destiny 2 dalej na świeczniku – szef PlayStation oczekuje odpowiedzialności

Relacja między Bungie a Sony mocno się popsuła. Wspominaliśmy już o tym jakiś czas temu, gdy światło dziennie ujrzały problemy deweloperów Destiny 2. Okazuje się, że sytuacja wcale się nie naprostowała i właściciele firmy nie odpuszczają.

Szef PlayStation, Hiroki Totoki, wprost poinformował, że nie zamierza spuszczać oczu z działań Bungie, które musi być odpowiedzialne. Studio ma rozliczać się z wydatków, a także dotrzymywać narzuconych terminów, jeśli chce funkcjonować. To praktycznie groźba, ale oczywiście ubrana w korporacyjne słowa z lukrem w postaci „utalentowani deweloperzy, ale jest sporo miejsca do poprawy”.

Czy Bungie faktycznie weźmie się do roboty? Dookoła Destiny 2 faktycznie ostatnio sporo się dzieje, ale czas pokaże, czy studio dowiezienie. W czerwcu do gry trafi Ostateczny kształt, czyli najnowszy dodatek, od którego wiele ma zależeć.