Destiny 2 kiedyś było na PC niszowe, a teraz jest zupełnie odwrotnie

Dodany przez PefriX około 5 lat temu
5 3372
Destiny 2 kiedyś było na PC niszowe, a teraz jest zupełnie odwrotnie

Pierwsze Destiny dostępne jest tylko i wyłącznie na konsolach. Podobno była to przyjemna, lecz niepozbawiona problemów produkcja z chwytliwą fabułą. Bungie zadecydowało, że druga część dostępna będzie dla szerszej publiczności. Początkowo wyglądało na to, że wybranie PC, jako dodatkowej platformy, wcale nie jest takim dobrym pomysłem. Dlaczego?

Wciąż większość społeczności Destiny 2 pochodziła z konsol, a gracze z blaszaków byli pewną niszą. Sytuacja jednak zmieniła się, od kiedy wyszedł dodatek Shadowkeep oraz opublikowano wersję Free-to-Play. Według NIEOFICJALNYCH (bazowane są na trackerze Charglemagne, stworzonym przez użytkowników) danych, gra cieszy się coraz większą popularnością, co jest zrozumiałe – premiera darmowej wersji na Steam zwyczajnie przyciąga.

Co ciekawe, gracze PC stali się w Destiny 2 aktualnie największą siłą. Według informacji, stanowią około 43% populacji gry, zaś społeczność PlayStation 4 to około 30% graczy, a Xbox One to 27%.

Dla porównania, kiedy Destiny 2 dostępne było na Battle.net i po tym, jak podstawka została rozdana za darmo na BlizzCon 2018, gracze PC stanowili jedynie 22% ogólnej puli graczy, PlayStation 4 zapewniało 46% społeczności, a Xbox One 32%.

Nie ulega tutaj wątpliwościom, że premiera na Steamie i wersja Free-to-Play pomogły Destiny 2 oraz zainteresowały użytkowników PC-tów. Czas jednak pokaże, czy trend ten się utrzyma i czy nagle za miesiąc liczby te nie ulegną zmianie. Bierzmy bowiem pod uwagę, że nie minęły jeszcze dwa tygodnie od debiutu dodatku oraz darmowej wersji.

Jak to aktualnie wygląda na Steamie? W szczytowym momencie 292 tysiące graczy, a w chwili pisania newsa, Destiny 2 zajmuje czwartą pozycję na liście najpopularniejszych gier z obecnymi aktualnie 128 578 graczami. Nieźle!


Za powyższy wpis odpowiada PefriX, czyli ja.


5 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube