Destiny 2 ma za dużo crossoverów? To w ramach przerwy trafi do Sea of Thieves i Brawlhalla!

Bungie ostatnimi czasy zmieniło podejście do monetyzowania Destiny 2, wypełniając grę po brzegi rożnymi crossoverami. Firma liczy, że w ten sposób zarobi na przedmiotach kosmetycznych, które fani danych marek potencjalnie chętnie kupią. Zresztą, to żadna nowość, bo od dobrych paru lat współprace dominują w wielu grach sieciowych – wystarczy popatrzeć na takie Fortnite.

W przypadku Destiny 2 pora jednak na przerwę, bo to MMO idzie w gości do innych gier! Sea of Thieves oraz Brawlhalla dostają przedmioty kosmetyczne, oparte o Destiny 2. Wydarzenie crossoverowe Strażników w Brawlhalla już trwa i wprowadza grywalne postacie Łowcy, Tytana i Czarownika wyposażone w klasyczną broń i pancerz. Strażnicy, którzy chcą wzbogacić swoje doświadczenie, mogą również zdobyć dostępnych tylko w pakiecie towarzyszy-Duchów i kultowego Gjallarhorna.

Poza tym możecie wypłynąć na pełne morze po piracką przygodę w stylu Destiny 2 w osadzonej w świecie Sea of Thieves. Wprowadzono mnóstwo przedmiotów kosmetycznych Światłodzierżcy inspirowanych Destiny, które pozwalają Wam stylowo reprezentować swoją klasę. Wejdźcie na pokład statków z motywami Łowcy, Czarownika i Tytana, wraz z kolekcjonerskimi przedmiotami kosmicznymi i herbem statku. Znajdziecie też wybór broni i zestaw strojów, które pozwolą wam odpicować się podczas kolejnej przygody.

Ja z kolei chciałem zapytać, jak podchodzicie do crossoverów pomiędzy grami?