Diablo 2 Resurrected startuje o godzinie 17:00!
Nowa gra Blizzarda, która wcale nie jest taka nowa. Oczywiście, “Zamieć” stara się z niej zrobić coś niesamowitego, ale tak naprawdę – hype na bok!!! – mamy do czynienia z remasterem dwudziestoletniego Diablo 2.
Największa różnica względem oryginału, to oprawa wizualna. Z nową grafiką, animacjami, modelami postaci, cinematikami Diablo 2 Resurrected wygląda świetnie i może śmiało konkurować z obecnymi hack’n’slashami.
Problem zaczyna się, gdy chodzi o zawartość. Blizzard nie zdecydował się wprowadzić dodatkowego contentu, więc kolejny razy otrzymamy pięć Aktów z pięcioma głównymi bossami: Andariel, Duriel, Mephisto, Diablo oraz Baal.
Zapomnijcie o mapach rodem z Path of Exile, zapomnijcie o Szczelinach rodem z Diablo 3, zapomnijcie o całym tym zmodyfikowanym end-game z Median XL, Project Diablo 2 czy Path of Diablo.
Farmienie przedmiotów było i będzie główną esencją gry.
Należy jednak wspomnieć o nowych funkcjach D2R, które powinny w pewien sposób uprzyjemnić rozgrywkę np. progresja międzyplatformowa, odświeżone rankingi, przeprojektowany interfejs, 8-osobowe Party czy rozbudowana skrytka.
Do wyboru mamy siedem klas postaci:
- Amazonka
- Zabójczyni
- Nekromanta
- Barbarzyńca
- Paladyn
- Czarodziejka
- Druid
Diablo 2 Resurrected kosztuje w oficjalnym sklepie Blizzarda 40 euro, czyli 185 złotych. Trochę drogo, ale to nie cena budzi największe wątpliwości, tylko ostatnie wydarzenia w Activision-Blizzard (pozew sądowy, toksyczna atmosfera, strajki, cenzurowanie World of Warcraft). Czy ludzie będą umieli znowu zaufać "Zamieci" i przeznaczyć swoje ciężko zarobione pieniądze na ich grę?
Jeśli tak, to zapraszamy TUTAJ.