Diablo 4 wygląda coraz gorzej i coraz bardziej staje się Diablo 3. “Blizzard właśnie się poddał”

Oczywiście. Prościej było napisać, że Diablo 4 właśnie oddało walkowera Path of Exile 2 i że definitywnie przegrało walkę o koronę ARPG-ów.

Ale problem z Diablo 4 jest głębszy i wcale nie dotyczy konkurowania z PoE2. Chodzi o kryzys tożsamościowy i to, że Blizzard nie rozumie, nie chce, albo nie może zrozumieć serii Diablo.

A już przedwczorajsza prezentacja nowego sezonu – “Sezonu Wiedźm” to już prawdziwa katastrofa, która pokazuje, w jak ciemnej pupie znajduje się D4.

Już nawet na forach czy stronach dedykowanych stricte Diablo można zauważyć dziesiątki postów/tematów wyśmiewających Diablo 4. A komentarze pod filmem zapowiadającym “Season of Witchcraft” to jeden wielkim pojazd po Blizzardzie (i 4x więcej łapek w dół niż w górę). 

***

Od czego by tu zacząć. Może od fabuły. Diablo to bogate lore ze świetnymi historiami (nie bez powodu powstało wiele książek fajnych książek z tej serii – polecam “Diablo: Królestwo Cienia”). Tymczasem Blizzard funduje nam krótkie, ckliwe, pozbawione głębi historyjki. Tak było z dodatkiem “Vessel of Hatred”, tak jest z nowym sezonem, gdzie fabuła kręci się wokół… zbuntowanych głów, które uciekły z Drzewa Szeptów.

Drzewo jest rozwścieczone po utracie głów. Dopadnij zbuntowane głowy Drzewa, nim jeszcze bardziej rozsieją szaleństwo wśród istot w całym Sanktuarium

Największym plusem nowego sezonu miały być nowe moce “Czarostwa” dające nam dostęp do nowych ekscytujących umiejętności.

Problem w tym, że większość tych mocy… to kopiuj-wklej z Diablo 3. Dostajemy więc ogniste nietoperze, Piranado czy ropuchę z zestawu Szamana (Witch Doctora) z D3.

Inna sprawa, że Diablo 4 przechodzi chyba jakiś downgrade graficzny, albo firmy nie stać ich na zatrudnienie porządnych grafików-programistów. Fani D4 wyśmiewają koszmarne efekty umiejętności, które wyglądają gorzej niż w mobilkach. Chociaż nie, bo jeszcze obrazilibyśmy mobilki. Już nawet Diablo Immortal posiada ładniejsze skille.

Wszystko jest sztuczne, pozbawione głębi, monokolorowe, po prostu brzydkie i nie pasujące do D4. Niesamowite, jak brzydko Diablo 4 zestarzało się przez te półtora roku.

Nie mówiąc o tym, że kilka nowych skinów z tego sezonu, to tak naprawdę przekolorowane skiny z Sezonu 2, a Zbrojownia to element obiecany jeszcze w połowie 2023 roku.

10 lat dewelopmentu, 1.5 roku na rynku, jeden dodatek, a oni jedynie co są w stanie wymyślić to przekopiowanie mechanik z poprzednich sezonów, przekopiowanie rzeczy z D3, dodanie petów przy tym wszystkim mówiąc że są "so excited".

Do tego nowy sezon w ogóle nie załatwia największych bolączek Diablo 4 – na czele z bezsensownym i nieatrakcyjnym end-game, który polega na nudnym farmieniu Pitu i zabijaniem Duriela po “myticzne” przedmioty, które wypadają garściami.