Dragon Ball: The Breakers to takie Dead by Daylight, ale kolorowe

Takiej prawdziwej, poważnej gry MMORPG w świecie Dragon Ball zdecydowanie brakuje. Niby były próby stworzenia czegoś takiego, ale realnie więcej jest fanowskich projektów, niż czegoś wartego uwagi. I niestety, Dragon Ball: The Breakers również nie zainteresuje wszystkich, bowiem tak po prawdzie to po prostu Dead by Daylight tylko w znanym uniwersum.

Dragon Ball: The Breakers to nowa, sieciowa produkcja, opisywana jako asymetryczny multiplayer dla ośmiu osób. Siedem z nich będzie starało się przetrwać, a jedna wcieli się w złola z misją eksterminacji reszty graczy. Do dyspozycji będzie Komórczak (znaczy Cell), Freezer (no dobra, Frieza), oraz Bubu (dla przyjaciół Buu), a po drugiej stronie barykady staną zwykli śmiertelnicy bez żadnych mocy. Mapy mają być z kolei naprawdę rozległe.

Jak wspomniałem, źli chcą dopaść tych dobrych, a dobzi muszą znaleźć wehikuł czasu, zanim złol przeszyje ich wiązką energii Ki. Podobno będzie można grać Yamchą, więc umieranie tą postacią będzie gwarantowane. Brak mocy „tych dobrych” wyrównany zostanie poprzez rozmaite gadżety ułatwiające poruszanie się, czy zmianę wyglądu w jakiś przedmiot.

Będzie nawet możliwość chwilowej walki poprzez  natchnienie mocą Goku! Wspomniano również, że nasi adwersarze będą mogli awansować na wyższe poziomy, a my nie będziemy chcieli aby osiągnęli swoją ostateczną formę.

Cóż więcej wiemy? Za Dragon Ball: The Breakers odpowiada studio Dimps pracujące razem z Bandai Namco. Omawiana produkcja trafi na PC, PlayStation 4, Xbox One oraz Nintendo Switch w 2022 roku. Zamknięcie testy odbędą się na PC już niedługo.