Epic Games zawarło ugodę z cziterem. Zapłaci 5 tys. dolarów, jeśli nie będzie "czysty"
Chyba nie musimy wam przypominać o dwóch gościach cziterach z Fortnite Battle Royale, którzy zostali pozwani do sądu przez Epic Games.
Media skupiły się wokół młodszego z nich (14-latka i jego matki - pisaliśmy o tym tydzień temu), tymczasem wyjaśniła się już sprawa z pierwszym z hackerów.
Epic Games poszło na ugodę z niejakim Charles “Joreallean” Vraspir, który był banowany aż dziewięciokrotnie. Przestał dopiero wtedy, kiedy do jego domu przyszło zawiadomienie sądowe:)
Ugoda polega na tym, że “Joreallean” musi pozostać absolutnie czysty. Nadal może normalnie grać w Fortnite Battle Royale, ale jeśli przynajmniej raz użyje jakiegoś niedozwolonego oprogramowania, to z automatu zapłaci minimum 5 tys. dolarów grzywny. Kwota będzie się podobno zwiększać z kolejnymi występkami. Przyznacie, że to dosyć… łagodne rozwiązanie. Nawet zakazu gry nie dostał:)
Teraz czekamy na finał batalii z 14-latkiem, który również ma swoje za uszami. Na razie Epic Games odpowiedzaiło matce chłopca na zarzuty w sprawie upubliczniania danych osobowych jej syna. Okazało się, że to właśnie kobieta wypuściła do sieci list zawierający imię i nazwisko chłopca, a nie twórcy Fortnite. Hahaha, fajny samobój:)