"Gatunek MMORPG jest liderem wśród innych gatunków gier"
Od wielu lat słyszymy, że gatunek MMORPG umiera, że nie ma co w grać i że będzie tylko gorzej.
Dajcie spokój, te pożal się Boże „proroctwa” możemy włożyć między bajki. Każdy, kto orientuje się w sytuacji na rynku, wie doskonale, że gry MMORPG znajdują się obecnie w dobrej, a może nawet bardzo dobrej kondycji.
Świadczą o tym nie tylko rosnące liczby graczy i kolejki na serwerach (Tibia, Albion, Final Fantasy XIV, WoW Classic itd.), ale także multum niewydanych jeszcze tytułów, które dopiero mają zamiar zadebiutować na rynku. Gdyby MMORPG-i rzeczywiście umierały, to takie firmy jak Pearl Abyss (Crimson Desert), NCSoft (Project TL, L2 Remastered), Blizzard (Diablo Immortal) czy Amazon (New World, nowe Lord of the Rings MMO) nie pchałyby się ponownie w ten gatunek.
Nie mówiąc o "mmobilkach" i "niszówkach" (czyt. niskobudżetowych gier), które co chwila pojawiają się na Google Play lub Steamie.
Do tego samego wniosku doszli producenci Corepunk. w wywiadzie dla GameScape.com wspomnieli, że „MMORPG jest liderem wszystkich innych gatunków gier” i dlatego zdecydowali się stworzyć właśnie taką grę.
Istnieje powszechny pogląd, że gatunek MMORPG umiera. Cóż, nie zgadzamy się z tym stwierdzeniem. W rzeczywistości uważamy, że gatunek MMORPG jest liderem wśród wszystkich innych gatunków. Jesteśmy OGROMNYMI fanami tego, i to był główny powód, dla którego zdecydowaliśmy się na Corepunk. Corepunk nie może być zdefiniowany jako ARPG, ponieważ wzięliśmy aparat izometryczny i, częściowo, itemization z gatunku ARPG. Wszystko inne jest jedak całkowicie kompatybilne z klasycznymi kanonami MMORPG. Duży otwarty świat, misje, wysokiej klasy treści PvE i PvP, społeczny aspekt gry itp. Nawiasem mówiąc, lubimy gry hak'n'slashowe tzw. ARPG, ale nie możesz zrobić dobrego MMORPG z takim systemem walki, ponieważ nie może iść w parze z doskonałym doświadczeniem PvE i PvP.
Zgadzacie się z tymi słowami?
Corepunk znajduje się obecnie w produkcji. Pod koniec tego roku powinna jednak ruszyć Open Beta.