Gloria Victis oficjalnie wystartowała. Polska gra MMORPG, z której możemy być dumni
No i stało się. Po 2427 dniach Gloria Victis opuściła Wczesny Dostęp i oficjalnie zadebiutowała na rynku z wersją 1.0.
Od dzisiaj Glorię Victis możemy już traktować jako ukończonego i pełnoprawnego członka rodziny MMORPG. I to prosto z Polski, bo za produkcję gry – od samego początku – odpowiada rodzime studio Black Eye Games (z Lublina).
Wbijajcie TUTAJ.
Czy “transformacja” z Early Access do 1.0 coś zmieniła? Głupie pytanie. Przez cały okres trwania EA Polacy wprowadzili ~350 aktualizacji, zmieniając/ulepszając… dosłownie wszystko (od grafiki, animacji, systemu walki, świata gry itd. Tylko na ostatniej prostej udało się dodać nowy interfejs craftingu, ożywić stolice gry, przerobić zadania rzemieślnicze, dodać nowe skórki oraz zaimplementować masę usprawnień do rozgrywki (tzw. Quality of Life). Gloria Victis w 2016 roku, a Gloria Victis w 2023 roku to dwie zupełnie inne gry.
Ponadto – i to ważna informacja dla wszystkich świeżych użytkowników – otwarto nowe serwery (New Beginning Servers), na których każdy gracz będzie mógł rozpocząć przygodę od zera. Serwery… już działają (od godziny 16:00 czasu polskiego).
Ale bez obaw, dotychczasowe światy (przemianowane ne “Legacy”) pozostaną w grze i każdy były użytkownik GV, który nie chce się żegnać z dobytkiem, będzie mógł kontynuować tam rozgrywkę.
Gloria Victis to wyjątkowy MMORPG. I nie piszemy (tylko) z patriotycznych pobudek, ale dlatego, że trudno znaleźć na MMORPG-owym rynku drugi podobny produkt.
Gloria Victis cechuje się…
- realizmem
- otwartym średniowiecznym świecie z elementami low-fantasy
- walką w systemie non-target
- otwartym PVP z kontrolą terytorium
- rozbudowanym rzemiosłem
- nowatorskim systemem Partial Loot
- bezklasowym rozwojem postaci
- ekonomią kreowaną przez graczy
Egzemplarz gry kosztuje tylko 80 zł (40 zł). To duuuuużo mniej niż musimy zapłacić za inne gry Buy2Play/Pay2Play.