Gracz(ka) z USA uratowała gracza z Anglii. Wszystko dzięki "grze online"
Niesamowita historia z happy-endem.
17-letni Aidan Jackson i 19-letnia Dia Lathora to parka wirtualnych przyjaciół, która spędza czas „w grach online”. Aidan pochodzi z Anglii, a Dia ze Stanów Zjednoczonych.
Podczas jeden z sesji, Dia usłyszała dziwne dźwięki dochodzącego z pokoju Aidana, a kilkukrotne zapytanie „czy wszystko z Tobą w porządku” - pozostało bez odpowiedzi.
Dia Lathora domyśliła się, że z jej przyjacielem dzieje się coś złego, więc postanowiła zareagować. Jako że znała lokalizację Aidana, skontaktowała się z najbliższym posterunkiem policji w Anglii i wyjaśniła sytuację.
Co było potem? Policjanci bardzo szybko zjawili się w domu Aidana i znaleźli go totalnie zdezorientowanego. Podobno przeszedł atak i tylko czujność jego koleżanki zza oceanu spowodowała, że z Aidanem nie stało się nic gorszego.
Niestety nie wiemy, co to była za „gra online”. Prawdopodobnie multiplayer w SW Battlefront II, bo to widzimy w materiale wideo. Inni twierdzą, że chodziło o Fortnite.