Gracze płacą za mało, a skrzynie z łupami powinny być zabronione w Europie!

Dodany przez PefriX około 7 lat temu
19 6239
Gracze płacą za mało, a skrzynie z łupami powinny być zabronione w Europie!

Wydawało mi się, że to już koniec. Wiecie, Imperium, znaczy Electronic Arts zostało pokonane, a wszystko dzięki powrotowi Jedi, czyli graczom. Jak się jednak okazuje, cała sprawa ma i będzie miała dalsze konsekwencje. Zemsta Sithów?

Spokojnie, do Battlefronta 2 na razie nie powracają żadne mikrotransakcje. Co lepsze, EA grzebie przy mikropłatnościach w innych swoich produkcjach, więc teoretycznie powinniśmy się cieszyć. Szkoda tylko, że nie wszyscy podzielają nasze zdanie. Analityk z Wall Street, Evan Wingren, jest wstrząśnięty całą aferą. Jego zdaniem zamieszanie dookoła mikrotransakcji w Battlefront 2 jest przykładem owczego pędu oraz przesadzonej reakcji tłumu.

Według niego, statystyki pokazują, że wydawcy są wobec graczy zbyt pobłażliwi. Nasza społeczność powinna za gry płacić zdecydowanie więcej, a aktualne ceny są dla deweloperów głodowe. W zasadzie to idą nam na rękę, każąc płacić tak mało. Według wyliczeń naszego „bohatera” za godzinę grania płacimy tylko 40 centów (około 1,44 złotego), podczas gdy za telewizję wychodzi 60 centów (2,16 zł), a wypożyczenie filmu to około 80 centów (2,88 zł). Skąd takie liczby?

Wziął pod uwagę gracza, który za tytuł płaci 60 dolarów i miesięcznie wydaje 20 dolarów na skrzynki z łupami. Codziennie zaś gra dwie i pół godziny. Po roku czasu, płaci zatem 40 centów za godzinę pełnoprawnej rozrywki, co według , Evana Wingrena jest BARDZO małym kosztem. Warto dodać, że ten pan „przypadkiem” jest inwestorem w Electronic Arts…

Co się zaś tyczy loot crates, to sami deweloperzy podzielili się na różne obozy. Dzięki ankiecie od GamesIndustry.biz wiemy, że skrzynki z łupami nie są według ekipy z Paradox czymś gorszym, niż widzieliśmy do tej pory. A raczej to naturalna kolej rzeczy. Do tego twórcy wskazują, że młodzi gracze oraz osoby pochodzące z Azji o wiele chętniej pozwalają się naciągać na takie mikrotransakcje. Ekipa z Gearbox prosi z kolei, by skrzynki z łupami przestały być używane przez branżę. Ewentualnie niech zmienią nazwę, bo słowo „loot” powinno kojarzyć się z czymś pozytywnym.

Teraz pora na sprawę skrzynek z łupami w Europie. Odpowiedni organ w Belgii skończył zajmować się analizą loot crates i uznał je za coś niebezpiecznego. Specjalny komitet wydał oświadczenie, według którego loot boxy są hazardem i tak też powinny być traktowane w całej Europie. Z tego powodu deweloperzy powinni dostosować się do odpowiednich kodeksów prawnych, regulujących sprawę hazardu. Ewentualnie ten model mikropłatności powinien zostać zakazany w całej Europie. Zresztą, do takiego rozwiązania będzie dążyła Belgia.

Co jednak ciekawe, w Stanach Zjednoczonych również wrze. Amerykański ustawodawca, reprezentujący stan Hawaje, Chris Lee, w prostych słowach skomentował aferę związana z Battlefront 2:

„Star Wars-themed online casino.”

Jego słowa dotyczą całej polityki związanej ze skrzynkami z łupami. Uważa je za zagrożenie dla młodych, którzy nieświadomi chciwych zapędów deweloperów oraz wydawców, dają się złapać w pewien rodzaj nałogu. Loot crates są bowiem pułapką, zaprojektowaną tak, aby gracz wydawał coraz więcej.

Jak zatem sami widzicie, sprawa odbiła się szerokim echem na całym świecie. A gdyby tak usunięto skrzynki z łupami, to jak myślicie, co by je zastąpiło?


19 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube