Grają w Tibię i RuneScape, żeby utrzymać swoje rodziny

Dodany przez guru prawie 7 lat temu
11 31460
Grają w Tibię i RuneScape, żeby utrzymać swoje rodziny

Nie ma się co śmiać. Sprawa wygląda śmiertelnie poważnie. Każdy z was słyszał pewnie, co wyprawia się teraz w Wenezueli. Rekordowa inflacja (gdybyście nie wiedzieli, jest to proces wzrostu przeciętnego poziomu cen w gospodarce, skutkiem czego jest spadek siły nabywczej pieniądza krajowego), wzrost cen żywności i cały czas rosnący dług publiczny doprowadziły tam do katastrofy gospodarczej. 

Krajowa waluta (bolivar) jest praktycznie bez wartości. Ostatnio doszło nawet do tego, że za bolivara płacono mniej niż za złoto z World of Warcraft.

No właśnie. Część Wenezuelczyków porzuciła dotychczasową pracę, na rzecz grania w gry MMORPG. Nie robią tego jednak dla przyjemności, ale z desperacji konieczności. 

Właśnie o takich nietypowych przypadkach pracy zarobkowej opowiada reportaż na stronie Bloomberg.com

Poznajemy kilku facetów między 20 a 35 lat (jednego widzicie na zdjęciu powyżej), którzy praktycznie dzień w dzień, od rana do wieczora, grają w Tibię i RuneScape (farmiąc złoto i zdobywając przedmioty), żeby potem odsprzedawać swoje łupy graczom z całego świata za dolary, euro lub bitcoiny. Tylko w ten sposób mogą zarobić „godziwe” pieniądze i utrzymać przy tym całe swoje rodziny. 

Dzień zaczyna się ok. 8:30 rano. Potem przez kolejne 11 godzin zabijam potwory, mając przerwę na papieroska, jedzenie i toaletę. Gdy już nie mogę, czasami zmienia mnie inny członek rodziny. 

To wstyd. Nigdy nie sądziłem, że waluta gry będzie warta więcej niż waluta naszego kraju.

Czy to możliwe? Okazuje się, że tak. Przedstawione w artykule osoby robią to już prawie pół roku i jakimś cudem wiążą koniec z końcem. 

Nie zazdrościmy sytuacji, ale mimo wszystko cieszymy się, że dzięki produktom MMORPG niektóre rodziny uciekły od biedy, a ich dzieci nie poszły do szkół z pustymi brzuchami. 


11 Komentarzy


Ostatnie gry

Najnowsze filmy z naszego YouTube