"Gry MMO nie powinny być dla wszystkich" - mówi twórca EverQuest
Chodziliście do szkoły? Znacie język angielski? W takim razie przeczytajcie długi, aczkolwiek bardzo ciekawy felieton autorstwa Brada McQuaida, który wygłasza tam odważne opinie na temat obecnej kondycji gatunku MMORPG.
Kto jak kto, ale ten Pan zna się na rzeczy. To dinozaur weteran branży gier wideo i ex-pracownik Sony Online Entertainment , który najpierw był lead designerem EverQuest, a potem szefem w Vanguard: Saga of Heroes. Teraz pracuje nad swoim autorskim dziełem – Pantheon: Rise of the Fallen.
Według Pana McQuaida wina leży po stronie producentów, którzy na siłę chcą stworzyć „pogromcę dla World of Warcraft” (tzw. WoW-killera) i od razu zgarnąć 15-milionową społeczność graczy. Tak się nie da. Lepiej skupić się na konkretnych odbiorcach, którzy doskonale wiedzą, jakiej gry szukają. „Po co ładować pieniądze i próbować w jednym momencie uszczęśliwić WSZYSTKICH gamerów MMO?”.Właśnie w tym miejscu pada pierwsza kontrowersyjna teza:
Gry MMO nie powinny być dla wszystkich!
Twórca Rise of the Fallen uważa, że deweloper, którzy bierze się za produkcję gry MMORPG, powinien od samego początku wiedzieć, do kogo będzie skierowane jego dzieło. Do casuali czy do hardkorowców. Do entuzjastów PvP czy wielbicieli PvE. Jako przykład podaje… Dark Souls, World of Warcraft oraz Project Titan.
„Spójrzcie na WoW Vanilla, a potem na obecną wersję WoW-a. To zupełnie inne gry. Blizzard przez wiele lat kształtował World of Warcraft w taki sposób, żeby gra trafiła do coraz większej grupy osób. Potem przyszedł czas na Titana, którego skasowali, bo zdali sobie sprawę, że rozszerzeli WoW i gatunek MMO do tego stopnia, że nie mogli się zdecydować, czym ta gra powinna być". Dlatego porzucili MMORPG na rzecz shooterowego Overwatch? Czyżby Pan McQuaid wiedział więcej od nas?
W dalszej cześci tekstu mamy mniej więcej to samo. Brad radzi przyszłym deweloperom, aby skupili się na mniejszych, ale wyspecjalizowanych tytułach niż ładowali się w „wysokobudżetówki”, które nigdy nie pokonają World of Warcraft i nigdy nie staną się jego pogromcami.
Podzielacie jego zdanie?