Gry MMORPG przeżywają odrodzenie. Najbliższe miesiące będą prawdziwą ucztą

Niech ci wszyscy hejterzy, którzy zwiastowali koniec MMORPG, wejdą do szafy i już stamtąd nie wychodzą.

Wbrew ich przepowiedniom, nasz ukochany gatunek gier nie umiera. Jest wręcz odwrotnie. Massively Multiplayer Online Role Playing Game czeka najlepszy okres… od dawien dawna.

Najbliższe miesiące będą prawdziwą ucztą dla fanów MMORPG. Dostaniemy nie jedną, nie dwie, ale przynajmniej cztery duże (wysokobudżetowe) produkcje.

• Phantasy Star Online 2: New Genesis
• Swords of Legends Online
• New World
• Elyon

Wszystkie z nich pojawią się w podobnym czasie (między czerwcem a wrześniem( i prawie wszystkie (poza PSO2: NG) będą działać w modelu Buy-To-Play. Czeka nas więc ostra batalia o dusze, ale przede wszystkim portfele graczy. Bo nie sądzę, aby większość graczy była tak bogata lub rozrzutna, żeby wydać 500-600 zł i spróbować wszystkich tytułów.

Najważniejsze jednak, że mówimy o grach, które ze względu na swój rozmiar, "wysokobudżetowość", uznanych wydawców/deweloperów, grafikę oraz potencjał mogą osiągnąć duży sukces i wskoczyć do dotychczasowego TOP5/TOP10 MMORPG.

Nie oczekuję, że PSO2, SOLO, New World czy Elyon przebiją popularnością WoW-a, ESO, FFXIV czy RuneScape, ale z takim Black Desertem, EVE Online, SWTOR czy Guild Wars 2 mogą się już spokojnie mierzyć. Szczególnie że fani MMO są spragnieni nowych tytułów – no bo ile można przecież grać w jedne i te same tytuły?

Co z tego, że taki FFXIV czy WoW posiadają dużą grywalność, jeśli wizualnie bardzo mocno odstają od dzisiejszych standardów.

Niby grafika nie ma znaczenia, ale każdy z nas (poza paroma wyjątkami) jest wzrokowcem i w pierwszej kolejności zwraca uwagę właśnie na oprawę graficzną. A zarówno Swords of Legends Online, Phantasy Star Online 2: New Genesis, Elyon oraz New World posiadają atrakcyjną dla oka grafikę. To także może być klucz do sukcesu.

***

A pamiętajcie, że to tylko malutka część tego, co czeka nas w drugim półroczu 2021 roku w światku MMORPG.

Nie zapominajmy o mniejszych tytułach, jak również nowych wersjach gier czy dodatkach do gier.

Poniżej lista potwierdzonych/zapowiedzianych premier, która czeka nas jeszcze w tym roku:

• Elder Scrolls Online: Blackwood (czerwiec)
• World of Warcraft: The Burning Crusade Classic (wakacje-jesień)
• Albion Online Mobile (wakacje)
• RuneScape Mobile (wakacje)
• Mortal Online 2 (2021)
• Corepunk (Q4 2021)
• Blade & Soul Unreal Engine 4 (Q3 2021)
• Final  Fantasy XIV: Endwalker (jesień 2021)
• Lord of the Rings Online: Gundabad (jesień 2021)
• Mad World (2021)
• Bless Unleashed (maj/czerwiec)
• ODIN: Valhalla Rising (wakacje – Korea Południowa)
• RISE Online (Q3 2021)
• Elite Dangerous: Odyssey (maj)
• Crowfall (2021)
• Blade & Soul 2 (czerwiec – Azja)
• Ni No Kuni: Cross Worlds (Q2/Q3 – Azja)
• Tower of Fantasy (czerwiec – Azja)
• Hytale (2021)
• Mist Legacy (jesień 2021)
• Diablo Immortal (2021)
• The Song of Survivors (Q2 2021)
• Ravendawn Online (Q3 2021)

Trudno mi sobie nawet przypomnieć, kiedy ostatni raz mieliśmy taki wysyp tytułów. Chyba nigdy albo prawie nigdy.

Co prawda w 2016 roku był okres, kiedy w ciągu kilku miesięcy otrzymaliśmy Tree of Savior, Blade & Soul i Black Desert. Z kolei w 2014 roku w tym samym czasie wyszedł Elder Scrolls Online oraz WildStar. W 2012 obserwowaliśmy ostrą batalię TERA Online, Guild Wars 2 i FireFall.  Ale to naprawdę pikuś przy tym, co dzieje się teraz.

Rok 2021 miał być przełomowy i chyba rzeczywiście tak będzie. 

Drodzy Państwo, bycie fanem/graczem MMORPG znowu będzie w modzie!