GTA Online - prostytutki wykorzystywane do bugowania gry
Fani MMORPG-ów są przyzwyczajeni do bugów. Niektóre z nich są tak absurdalne, że czasami trudno uwierzyć w ich istnienie (np. latające postacie, potwory dające miliony expa, gemy całkowicie redukujące cooldown w skillach itd.).
Tak samo niewiarygodny jest ostatni bug-exploit w GTA Online, który zrobił już sporą „karierę” w internecie. Głównie dlatego, że do jego działania potrzebujemy… pomocy prostytutki.
Brzmi łajdacko? Bez obaw, nie ma w tym nic niemoralnego.
Cała akcja rozpoczyna się zabrania w nocy prostytutki i uniemożliwienia jej ucieczki w pobliżu Mobilnego Centrum Operacyjnego. Następnie trzeba ją przestraszyć (np. strzelając w powietrze), a później strzelić kilka razy w maskę samochodu, tak aby ten zaczął się palić. Potem gracz musi zadzwonić do firmy ubezpieczeniowej, wyjechać z garażu autem, które chce sklonować, zabić prostytutkę (która wtedy po prostu znika) i wjechać wybranym pojazdem do MOC-a. Po udanej akcji w garażu będzie czekać jego druga kopia.
Co ciekawe, bug - w troszeczkę innej formie - był znany Rockstarowi juz początku roku. Podobno został nawet naprawiony, ale gracze - jak widać na załączonym filmie - znaleźli nowy sposób na duplikowanie przedmiotów.
Oczywiście nie polecamy korzystać z tego błędu. Kiedy Rockstar się ocknie, to może pobanować wszystkich exploiterów.