Heroes of the Storm czeka lepszy los w 2025 roku? Pewnie nie, ale pomarzyć można!
Cztery tegoroczne aktualizacje wskrzeszania gry nie czynią, więc nie oczekujcie za wiele. Zwłaszcza po Blizzardzie, który ma dziwne podejście do swoich mniej popularnych produkcji. Przykładowo, nagle firma wróciła do Warcraft 3 Reforged i ponownie odświeżyła strategię razem z jej dwiema, poprzednimi częściami. Z drugiej strony StarCraft 2 wydaje się całkowicie porzucony. Jak na tym tle wypada Heroes of the Storm?
Nie tak źle! Mogło być zdecydowanie gorzej, ale również i lepiej.
Całkiem aktywnie pogrywam w Heroes of the Storm i jestem zaskoczony, że graczy nie brakuje, a przynajmniej w szybkich meczach. Nie ma tłumów, ale w kolejce mało kiedy czekam dłużej niż minutę, a grywam głównie Abathurem, co zazwyczaj wydłuża czas wyszukiwania. Dlatego naprawdę zaskakuje mnie sytuacje tej gry Blizzarda, która powinna umrzeć, ale jeszcze się trzyma.
I widać, że Blizzard podtrzymuje ją przy życiu, oszczędnie racząc kroplówką. Wszak w 2024 roku Heroes of the Storm otrzymało AŻ CZTERY AKTUALIZACJE! Oczywiście, to paczki naprawiające błędy w grze oraz dodające poprawki do balansu, ale zawsze coś. Do tego w Item Shopie obowiązuje rotacja przedmiotów kosmetycznych, a czasem wypatrzeć można jednego lub dwa reskiny.
Przypominam, że w 2022 roku Blizzard przeniósł Heroes of the Storm w tryb utrzymywania (maintenance mode) i przez dłuższy czas MOBA pozostawiona została samopas. Pod koniec 2023 roku zaczęły pojawiać się drobne aktualizacje, co wywołało niemałe zamieszanie – mogło to zwiastować powrót gry na salony! Tak jednak się nie stało, chociaż tempo wydawania aktualizacji przyśpieszyło i te zaczęły pojawiać się regularniej.
Dziś zamykamy rok 2024 z czterema, tegorocznymi aktualizacji. Ja z kolei mam przy sobie wielki kanister copium, którym raczę się, licząc na to, że w 2025 roku Heroes of the Storm wróci do łask i Blizzard obdarzy swoją grę MOBA większą uwagą. W końcu dzięki Microsoftowi będzie przecież lepiej! No dobra, do copium dodałem również hopium, ale chyba przesadziłem z opium.