Jaka jest największa bolączka nowych gier MMO?

Gry MMORPG 20 lat, gry MMORPG 10 lat temu, a gry MMORPG teraz to kompletnie inne światy. I wcale nie chodzi o grafikę, tylko o rozgrywkę i to, jak zmieniło się “granie w MMO” na przestrzeni ostatnich dwóch dekad.

A co – waszym zdaniem – jest największą bolączką nowych tytułów na rynku?

Ankietowani nie mieli wątpliwości. Prawie połowa użytkowników (46%) zagłosowała za mikrotransakcjami, które w wielu przypadkach są bardzo inwazyjne i które powodują problemy z balansem, co z kolei skutecznie obrzydza przyjemność z grania. Mowa o przedmiotach z Item Shop, boosterach, Battle Passach, dwóch lub trzech płatnych walutach, a niejednokrotnie również opcjonalnych abonamentach, które za “niewielką” miesięczną opłatą dają wymierne przywileje dla postaci.

Pay-To-Win zniszczyło wiele fajnych gier, a nawet jeśli udało się to w końcu wyplenić, to przy takich produktach cały czas widniała metka “nieuczciwej” gry (np. Runes of Magic czy Allods Online).

Kolejnym elementem niszczącym nowe MMO są różnego rodzaju “ułatwiacze” rozgrywki (zagłosowało na to 30% ankietowanych): od niewinnych quest-trackerów pokazujących cele misji, po te najbardziej inwazyjne funkcje typu wbudowany bot do expienia czy levelowanie offline. Masakra.

Sporo osób ma też zarzuty do coraz mniejszej zawartości PvP (9%) oraz tego, że obecne produkty Massively Multiplayer Online są budowane wokół solowego gracza, co samo w sobie jest zaprzeczeniem gatunku MMO. Co to za masowa, wieloosobowa gra, jeśli do max lvl można dotrzeć bez udziału/pomocy innych osób?!

***

Dziękujemy za wszystkie głosy i zapraszamy do nowej ankiety.