Jeszcze dziś możecie zagrać w Swords of Legends Online. To banalnie proste
Do wszystkich rozczarowanych Elyonem graczy. Do wszystkich fanów MMORPG.
Może chcielibyście sprawdzić Swords of Legends Online, nie czekając na premierę od GameForge? Jest ku temu szansa, bo tajwańska wersja gry posiada banalnie prosty próg wejścia.
Nie musicie korzystać z VPN, nie musicie posiadać numeru ubezpieczenia, nie musicie podawać żadnych telefonów ani niczego podobnego.
***
Zaczynamy od odwiedzenia oficjalnej strony gry (TUTAJ) i kliknięcia dużego przycisku “START”.
Potem musimy się zalogować/zarejestrować. Polecam zrobić to poprzez Facebooka lub Google, wtedy nie będziecie musieli niczego wypełniać – wystarczy dosłownie jedno kliknięcie.
Następnie klikamy pomarańczowy przycisk z góry:
No i zaczyna się pobieranie gry (około 80 GB). Transfer będzie różny, u mnie szło około 5-30 mb’s (na Orange Światłowód) i cały proces zajął około czterech godzin.
(wymagane min. 75 GB wolnego miejsca na dysku)
Co potem? Po skończonym pobieraniu, na stronie gry pojawi się komunikat o pozwoleniu na uruchomienie aplikacji.
Klikamy, logujemy się (tym samym sposobem) i czekamy na uruchomienie pełnoprawnego Launchera, który rozpocznie sprawdzanie plików
Kiedy licznik dobije 100%, klikacie niebieski guzik w prawym dolnym rogu, wybieracie serwer i wchodzicie do gry.
Robicie postać i bawicie się!
Ważne:
- Tajwański Swords of Legends Online (tak samo jak chiński) działa w abonamencie.
- Darmowe konta mogą grać tylko do 15 lvl.
- Nie możecie nazywać postaci łacińskim alfabetem
- W kreatorze skorzystajcie z generatora “krzaczkowatych” nicków.
- Przy wyborze Action-Mode, pod klawiszem CTRL aktywujecie i deaktywujecie kursor.
- Pierwszego mounta otrzymacie około 9 lvl (pod klawiszem “T”).
- Ping wynosił około 300 ms.
Co z optymalizacją? Na moim laptopie Ryzen 7, 16 GB Ram i GTX 1650 mogłem płynnie grać na wysokich/bardzo wysokich ustawieniach (tuż przed Ultra). Oczywiście mówię o zwykłej zabawie PvE - nie wiadomo, jak to będzie wyglądać na dungeonach i rajdach.