Język polski i F2P nie wystarczyły! Fractured Online ze sporymi problemami!
Jakiś czas temu pisaliśmy, że staroszkolne Fractured Online przeszło na model Free-to-Play oraz otrzymało wsparcie dla języka polskiego. Samo MMORPG od początku nie budziło wielkich ekscytacji, a po drodze do początku Early Accessu do pełnoprawnej premiery, nie brakowało problemów. Błędy związane z serwerami, atak oszustów, utrata wydawcy Gamigo – oj, działo się!
To wszystko z pewnością przełożyło się na nikłe zainteresowanie grą. Fractured Online nie ma zbyt wielu graczy, dlatego zespół musi reagować i skalować się w dół. Co to oznacza? Zmniejszenie załogi. Letnia premiera gry oraz jesienne przejście na F2P nie przyciągnęły tłumów, a wyniki były poniżej oczekiwać. W efekcie zespół został zmniejszony z siedmiu do trzech osób pracujących nad projektem.
Czy to oznacza koniec Fractured Online? Na ten moment jeszcze nie, ale nie jest to wykluczone. Trzy pozostałe osoby nie zarabiają za wiele, niemniej dalej mają rozwijać MMORPG-a. Zarobki gry są wystarczające, aby opłacić serwery, podatki, a także, aby coś tam zostało zespołowi. Dlatego gra dalej będzie utrzymywana tak długo, jak to tylko możliwe.
Pojawi się nawet roadmapa na rok 2025, abyśmy wiedzieli, czego po Fractured Online można się spodziewać. Poza ewentualnym końcem oczywiście.