O grach MMORPG

W związku z panującą epidemią zacząłem szukać gry aby zabić nudę. Aktualnie gram w WoT’a i przechodzę wiedźmina. Gry single player nigdy nie przykuwały mojej uwagi na zbyt długo. Bardzo szybko mi się nudziły. Brak interakcji z drugą osobą i możliwości budowania czegoś razem zawsze mnie odpychała. Z “czołgami” sprawa wygląda nieco inaczej - gra jest po prostu po dłuższym czasie bardzo irytująca.
Przeglądam regularnie forum i jest coraz więcej newsów pt. “wbił 70 lvl w 68 sekund”, “wydawca X rozdaje 400 lvl postaci”, “jump quest pozwala zdobyć maksymalny poziom w grze Y”. Nie wiem Wam ale mi to bardzo przeszkadza.
Jestem starym graczem grałem w wiele różnych tytułów: maplestory, archlord, albion, metin, tibia, wow, aion, nostale, elfsword, tera. Jednak najwięcej czasu spędziłem w dwóch pierwszych. Do dzisiaj pamiętam jak siedziało się godzinami na skype’ie i rozmawiało z kolegami podczas expienia w maple. Za moba dostawało się 0,01%. W Archlordzie godzinami siedziałem na 1 spocie aby wydropić ring, który daje +1 do wszystkich skilli. A teraz? Ukończenie maksymalnej szczeliny w D3 zajmuje 2 dni? Był też chyba taki artykuł. Niestety nie grałem w diablo2 ale słyszałem opowieści jak dropienie czegoś zajmowało miesiące. Potem jak miałeś taki przedmiot to był “respect na dzielni”. :smiley:
Aktualnie pracuję, uczę się, mam więcej obowiązków - po prostu nie jestem dzieckiem. Nie mam tyle czasu. Jednak z chęcią pograłbym w grę gdzie nie masz wszystkiego od razu. Czekam zniecierpliwiony na D4 i grę od amazona. Może one coś zmienią. Diablo 3 na początku też było bardzo dobre. Znalezienie czegoś fajnego zajmowało sporo czasu. Legenda oznaczała, że zostałeś wybrany przez Blizzarda i dzisiaj jest Twój szczęśliwy dzień. Potem niestety to zmienili. Gdzie są gry, które pozwalają na sprzedawanie itemów nieskończenie wiele razy? Jedynym udogodnieniem jest “action house”, który oszczędza nam czasu na stanie w mieście i pisanie S>jakiś_item.
Pytanie. Tylko ja mam takie odczucia czy to wina zmieniających się czasów? Wszystko trzeba robić szybciej, więcej, bardziej. Czy też tęsknicie za grami pt. “tu jest nowy świat - jesteś wolny”? - takie uczucie miałem pierwszy raz od dawna w Albionie.
Napiszcie jak według Was wyglądałby idealny MMORPG :wink:

3lajki

Wyglądałby praktycznie dokładnie tak jak to opisałeś. Ja tylko dodałbym do tego Open PvP jeszcze. Z drugiej strony sam już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć tzn. wiem wszystkim teraz chodzi tylko o hajs i ja to rozumiem, ale wierzę, że da się połączyć zrobienie dobrej gry od serca, dla fanów gatunku z zarobieniem na niej, bądź ciągłym zarabianiem.

Wchodzisz na ten portal i czytasz, że gatunek mmorpg ma się dobrze itd. tylko po produkcjach jakoś tego nie widać, bo wszystko jest robione na jedno kopyto, twórcy czasami według mnie boją się zaryzykować i dodać np. jakiejś mechaniki do swojej gry, bo boją się reakcji graczy. Tak naprawdę to mamy to na co zasłużyliśmy, dostajemy to o co prosimy, to my gracze sami tworzymy potrzeby tego rynku. Do tego dochodzi jeszcze tzw. specyfika danego regionu u nas i w stanach jest najgorzej, bo mamy jakieś cofające się w rozwoju społeczeństwo. Ludzie nie potrafią samodzielnie myśleć, nie chcę im się. Kiedyś nie było z tym problemu, kiedyś gry nie prowadziły Cię za rączkę, nie pokazywały Ci gdzie jest dany Quest. Musiałeś się tego dowiedzieć od NPC’ka czytając treść np. poprzedniego Quest’a. A twórcy gier dopasowują swoje tytuły do naszych potrzeb. Ja mogę powiedzieć na swoim przykładzie jako gracz PvP dla mnie jedynym ratunkiem są gry Chińskie / Koreańskie. Dlaczego? Bo Koreańczycy i Chińczycy lubią i grają PvP dlatego ich gry “jeszcze” ten element posiadają. Z drugiej strony zazwyczaj nie mają praktycznie w ogóle klimatu, mają za to Gender Lock i pełno różnych kostiumów jakiś pand, kotków i cholera wie czego jeszcze, bo Koreańczycy i Chińczycy po prostu uwielbiają takie rzeczy. Reasumując mamy rok 2020 a ja gram w grę która ma 15 lat w dodatku na prywatnym serwerze, bo wersja gry z roku 2012-2014 była lepsza niż jest ta obecna. To uczucie kiedy wchodzisz do miasta i widzisz pełno ludzi z powystawianymi sklepikami w których sprzedają różne rzeczy od zwykłych Potek po super rzadki Drop z mega ciężkich Boss’ów czy Instancji, ale czy ja powinienem się tym jarać? Czy to nie powinno być standardem?

1lajk

@ BratKoneseraGierTia lub grubym portfelem lub Meta Klasa która robi 2x więcej na tych samych statystykach co inna przykra prawda

A ja nie wiem jak tobie ale mi osobiście przeszkadza wszechobecna… bo ja wiem? Hipokryzja? Ignorancja? Arogancja? Ustalmy coś sobie na początku : nie wszystkie gry/promocje/eventy są tworzone dla ciebie, więc albo w te gry nie graj, albo nie korzystaj z danych promocji, nikt cię nie przykuwa do monitora i nie każe używać exp boosta by grać w daną grę.

Druga rzecz… jeśli serio szukasz gry gdzie dostajesz 0,001% za mobka to Black Desert jest twoją grą, tam level wbijasz w 8 miesięcy. Ale dziwnym trafem już o tej grze nie wspominasz… :stuck_out_tongue:

Co do diablo 3… to nawet mi nie mów o tym “na początku było bardzo dobre”, bo właśnie że było tragiczne, error 37, auction house który zabierał cały grind bo zwyczajnie sb kupowałeś co chciałeś, brak sensu/celu gry po za powtarzaniem tych samych 3 bossów w kółko… nah, o grze można powiedzieć dużo ale na pewno nie to że byłą dobra na starcie :stuck_out_tongue:

Nie była idealna ale zabrali jej bardzo fajny element z gry. Nikt nie kazał Ci kupować Ci całego eq, a na end game’owe eq nie było Cię stać. Fajny byłby miks z aktualnego D3, ze starym Diablo :wink:

Dawniej w gry MMORPG grali zapaleńcy, którzy byli fanami ich pierwowzorów i w związku z tym kochali i robrze znali ich mechaniki. Od dłuższego już czasu mamy gry online wybite do mainstreamu, więc siłą rzeczy są one robione pod oczekiwania większości, chyba że są adresowane do totalnej niszy odbiorców. A większość chce się po prostu przy danej produkcji dobrze bawić, nie ma zbyt dużego czasu na grę (szkoła/praca, rodzina, jakieś inne hobby) i chce sobie po prostu pobiegać po mapie ze znajomymi. Żeby więc takiego gracza przyciągnąć, trzeba na końcu kija zawiesić odpowiednią marchewkę. Inaczej ten się odbije, przestanie opłacać abonament, nie kupi dodatków czy nie zrobi zakupów w IS. Stracony gracz = stracone potencjalne pieniądze. Stąd jump eventy (pozwalające np. błyskawicznie zdobyć wymagany poziom, by bawić się ze znajomymi na end-game), podwójny exp czy ułatwiające grę przedmioty za codzienne logowanie.

Inna sprawa to fakt, że kiedy oceniamy to, w co kiedyś sami graliśmy, bardzo często przemawia przez nas nostalgia. Wydaje nam się, że kiedyś było fajnie, bo godzinami wbijało się level i ciągle biło te same moby, że przez to gra była trudniejsza, a my sami więcej osiągnęliśmy. Tymczasem prawda jest taka, że po prostu mieliśmy więcej czasu i mniejszy wybór, przez co bardziej bezkrytycznie podchodziliśmy do wielu spraw. Czy dzisiaj gra, w której ze względu na inne obowiązki i brak czasu wbijalibyśmy jeden poziom na tym samym spocie przez rok, naprawdę byłaby dla nas szczytem dobrej zabawy? Wątpię, chyba że ktoś naprawdę jest fanem ekstremalnych grindowników.

Plus jest taki, że mamy wybór. Na rynku są zarówno totalnie casualowe MMO, jak i takie z przeznaczone dla bardziej hardkorowych graczy. Tylko zaraz najczęściej pojawią się argumenty, że p2w, że za drogo, że gender lock, że grafika nie taka. I że w ogóle nie ma w co grać, a gatunek umiera.

1lajk

Może najpierw zagraj zanim takie durnoty zaczniesz uskuteczniać i wciskać innym?
Typowy dla tego portalu dzieciak który nie grał, ale się wypowie. Do tego w tym bełkocie nie ma nawet słowa prawdy, jak i przecinka, czy kropki, co dodatkowo utrudnia zrozumienie tego bełkotu :slight_smile:

Powodzenia nawet z poradnikiem. Ile % osób robi maksymalną szczelinę? Ilu z nich robi to w 2 dni? Chyba tylko zapaleni speed runnerzy którzy zęby na tej grze zjedli.
Ogólnie nie polecam czytać tego typu ,newsów" bo to nie tyczy się ogółu a jedynie bardzo wąskiej grupy. To samo w poe, znajdziesz artykuł jak to ktoś ubił ubera w x godzin od rozpoczęcia sezonu, a zdecydowana większość niedzielnych graczy w życiu tam nie dojdzie.

Odpowiedzi sa trzy. Proste i krotkie.
AD 1. Kiedys miales 2 tytuly na krzyz do ogrania. Wiec tworcy mogli sobie pozwolic na to zebys 1% wbijal caly dzien. Teraz masz dziesiatki mmo do wyboru. I ludzia poprostu nie chce sie wbijac xx miesiecy capa gdzie w drugiej grze maja to w tydzien. Maja wybor kiedys go nie bylo.
AD 2. Starzy gracze przyzwyczajeni do hardkoru juz dorosli maja dzieci , rodziny, prace nie maja jzu tyle czasu na siedziecie co za dzieciaka.
AD 3. Powiazany z powzszym. Mlode pokolenie jest przyzwyaczajone do ulatwien i szybkiego expienia. Bo keidy oni zaczynali tojuz hardkory poumieraly albo sie zcasualowaly by dostosowac sie do nowego nabywcy.

2lajki

Trzeba być świadomym pewnych spraw, takich jak:

  • dawniej w gry grali entuzjaści, fanatycy, teraz większość graczy to totalny mainstream - i dla nich są robione gry, starzy wyjadacze i wybredni gracze muszą się zadowolić niszowymi produkcjami.
  • podobnie jest z twórcami gier, w początkach branży gier, gry robili ludzie którzy to kochali i wkładali w to serce, a teraz większość gier jest robiona pod nadzorem biznesmenów przez programistów i grafików którzy są zwykłymi wyrobnikami.
  • czytając posty na forach i narzekania podobne do twoich, można odnieść wrażenie że jest zapotrzebowanie na to za czym tęsknisz, ale prawda jest taka ze takie posty są pisane przez margines graczy, zdecydowana większość nie udziela się na forach, tylko gra w to co grają inni.
  • dodatkowo można dodać że rzeczywiście w grach nastała moda na pośpiech, dobra gra to teraz taka w której wszystko robi się szybko (można dyskutować dlaczego, ale tak jest).

Od siebie dodam jeszcze, iż nie uważam aby gry były kiedyś jakoś specjalnie lepsze, dla mnie pewne rzeczy były lepsze a inne gorsze, więc w sumie, średnia jest podobna.

W pełni zgadzam się z tym co T4l4r napisał + obecnie gry MMO nie trafiają w target i nie są popularne, bo najpopularniejsze są tytuły, które nie wymagają setek godzin, tylko włączasz, wchodzisz do meczu i grasz, możesz zagrać ze znajomymi, parę meczyków i koniec. Niezobowiązująca rozrywka. Czy to lepsze czy gorsze niż to, co było kiedyś, niech sobie każdy sam odpowie. Jak dla mnie tak jak jest teraz, jest dobrze. Jak ktoś chce pograć z kumplami, wybierze sobie coś od Lola po Fortnite czy CS, a jak ktoś jest bardziej zapalonym graczem, to nadal ma WoW’a Classic albo BDO.

Czasy się zmieniły, ale gier jest coraz więcej i każdy znajdzie coś dla siebie. Kiedyś byłeś zmuszony do grania w jeden tytuł, dzisiaj masz wybór. A hardkorowe gry nadal istnieją, więc nie widzę problemu.

Nie, nie jest. Zapotrzebowanie na grindowniki jest wielkie co pokazuje WoW Classic, czy początki Lineage 2 Classic (zanim został doszczętnie zniszczony przez chciwość i nieudolność adminów). Pokazuje to również BDO czy rekordowe wyniki Tibii. Brakuje natomiast świeżości w branży. Jakiegoś tytułu AAA, od NCSOFT czy innego dużego wydawcy. Dałbym 1000zł za następcę Lineage 2. Nie jakieś remastered na kronikach GoD, tylko przeprojektowaną grę od nowa, z tymi samymi lokacjami i sensownym systemem płatności. Takich jak ja jest miliony.

Mnie już nie bawią moby czy shootery w stylu CS, to jest dobre na krótką metę, ale przez powtarzalność szybko się nudzi.

2lajki

@FraMat1, gdyby ludzie gotowych zapłacić 1000 zł za odświeżoną wersję Lineage 2 były miliony, to taka gra już dawno by powstała.

Prawda jest taka, że zarówno miłośnicy grindowników, jak i casualowej zabawy, mają w czym wybierać. Problem w tym, że zarówno w przypadku jednych, jak i drugich, wybór jest dosyć mocno ograniczony.

No to mają w czym wybierać? Czy jednak wybór jest ograniczony?

Chodzi mi o to, że mają do wyboru grę z kilku najbardziej popularnych produkcji danego rodzaju. Ten wybór jest i tak większy niż w przeszłości, ale i tak co drugi powtarza, że kurła, kiedyś to były czasy i było w co grać, a dzisiaj nie ma czasów i ni ma gier.

Mmograntka:
Chodzi mi o to, że mają do wyboru grę z kilku najbardziej popularnych produkcji danego rodzaju. Ten wybór jest i tak większy niż w przeszłości, ale i tak co drugi powtarza, że kurła, kiedyś to były czasy i było w co grać, a dzisiaj nie ma czasów i ni ma gier.

No masz rację. Mój wpis może wygląda jak lament starego hardcorowego gracza i kiedyś to były czasy, a teraz nie ma czasów. Jest w tym trochę prawdy. Trochę lament, trochę żal, ale jest też kropla prawdy. Czytam Wasze wpisy i brakuje na prawdę dobrego tytuły dla starych graczy. Sporo takich znalazłem w Albion Online. Przestałem grać, ponieważ ja tą grę nazywam “symulatorem życia online”. Musisz być zalogowany praktycznie 24/h. Pod koniec to już dla mnie było jak praca na 1/4 etatu. Fajnie było wrócić do tych czasów.
Macie racje. Społeczeństwo się zmienia, każdy się starzeje, no ale jednak też czujecie, że brakuje paru dobrych tytułów. Wiele gier też jest zamykanych lub po prostu to zwykła kupa, Byłem zapalonym graczem MapleStory - wyszła 2jka - chwilę pograłem i odpuściłem bo to nie to samo… Archlord 2 - masakra… Myślałem, że się popłaczę. Teraz MS2 już nie ma :confused:
Zastanawiam się nad BDO. Widzę wpisy “p2w”, “trzeba kupić coś tam żeby mieć plecak, sklepić i coś tam jeszcze”. Także nie wiem.
Zauważyłem po prostu, że nie mam za bardzo tytułu, do którego mógłbym wrócić. Lubię bardzo grać ale nie ma już tego uczucia jak zostało mi 30 minut do końca pracy - “ale dzisiaj będę EXPIŁ!!”. Czasami mam więcej czasu, czasami mniej, ale niezależnie od tego po prostu brakuje mi ikonki, która mógłbym z chęcią odpalić.
Grałem też w moby, lol i HotS. Na tą pierwszą nie mam czasu - mecze trwają czasami godzinkę i nie mam na tyle czasu aby nie odchodzić od kompa. A HotS umiera. Tam mecze są krótsze, bardziej dynamiczne. Jednak moba tak jak ktoś napisał to robienie tego samego i po prostu się nudzi. Wbijasz 22 lvl, wygrywasz/przegrywasz - znowu masz 1.
Co do wypowiedzi, że Diablo3 niektórzy przechodzą w 2 dni. Tak. To jest mały % pracy. No ale jak ktoś jest wstaie zrobić to w 2 dni = 48 godzin. To jak ktoś gra 2h dziennie to są to 3 tygodnie. Sezon trwa 3 miesiące. Fajnie byłoby to trochę wypośrodkować.
Kończąc moją wypowiedź to jeżeli ktoś ma czas, chęci i wiedzę o BDO to niech napisze do mnie wiadomość :wink: Będę miał parę pytań.

No nie wiem. Ja niejednokrotnie nie mogę doczekać się momentu, kiedy w końcu będę mogła usiąść do gry, więc nie wydaje mi się, żeby brak tego uczucia świadczył negatywnie o gatunku jako takim. Może to kwestia nastawienia. Zauważyłam, że spora ilość ludzi niemogących znaleźć niczego dla siebie podchodzi do problemu od bardzo biernej strony, oczekując, że to twórcy będą ich zabawiać i nieustannie podtrzymywać ich uwagę. Ja przeczytałam na tym forum wiele negatywnych opinii o TESO czy GW2, a obie gry uważam za rewelacyjne. Jasne, w każdej czegoś tam mi brakuje, ale stosunek plusów do minusów jest jednak pozytywny. Żaden twórca gier nie zadowolił jeszcze każdego i biorę to pod uwagę.

Btw skoro Maplestory było dla Ciebie w przeszłości takim rarytasem, to dlaczego teraz do niego nie wrócisz? Przecież gra nadal działa.

Gra podobała mi się do momentu wprowadzenie “cygnusów”, potem zrobili turbo OP postacie gdzie podstawowa 5tka odstawała. Też były filmy pt - jak wbić 200 lvl w kilkanaście minut. Zniechęciło mnie to strasznie.
Grałem na prywatnym serwerze. Bawiałem się przez kilka dobrym miesiący. Potem nie było już na nim kogo z Polski i grać samemu w grę online trochę smutno :frowning:

Ja z Bdo wróciłem spowrotem do Albionu ze względu na grieferów, w Albionie nie ma griferów bo tam jak cie zabiję to tracisz wszystko co masz na sobie. A teraz w Bdo jest jeszcze gorzej pełno noobow ma wyrypane na duel for spot tylko od razu griefing. A w Albionie przyjdzie mi taki noob np. nosorożce dostanie kose w plecy, i przy okazji przyjdzie z kolegami. To ja przyjdę ze swoimi i jest zabawa w wyniszczenie, komu pierwszemu skończy się zaopatrzenie. A to przez takich noobow rynek mmo upadł, pamiętasz czasy L2 od C1 do C4 wtedy jak ktoś dostał przydomek noob i karma bomber to był traktowany gorzej niż ścierwo i szybko przestawał grać. Bo nikt z nim nie chciał mieć nic wspólnego.

Poleciłbym ci spróbować DDO. Swoje lata gra ma, ale skoro szukasz czegoś “jak za dawnych lat” to zakładam, że nie powinno ci to przeszkadzać. Gra jest specyficzna, to czy stylistyka, system dungeonów itd. będą ci odpowiadać to jedno, ale biorąc pod uwagę twoje wymogi gra może pasować idealnie.

Postać od 1 do 30 możesz nabić w kilka dni, szczególnie z potami do expa itp. idzie nawet jeszcze szybciej (zakładając, że masz naszykowane itemy i tryb no life). To co grę wyróżnia, to system reinkarnacji: Po nabiciu konkretnego poziomu możesz postać reinkarnować, dostajesz bonus za poprzednie życie i zaczynasz od zera. Jeśli nie masz czasu na grę, możesz sobie nabić postać pierwsze życie i się nią bawić. Jeśli chcesz gonić za tymi bonusami, a większość osób to robi, to masz masz jakieś 150 past life do zdobycia. Mi uzbieranie wszystkich zajęło 8 lat, a bywało że grywałem całkiem sporo. Dodatkowo masz systemy poboczne, np. sentience w broniach. I znowu - expić broni nie musisz, ale jak chcesz ją wymaksować to musisz ją nakarmić kilkoma setkami innych itemów, trochę to czasu zajmie. Jest system rxp - dodatkowego expa i drzewek z bonusami niezależny od poziomu postaci i znowu - wymaksować nikt nie zmusza, ale zrobienie tego to minimum rok-dwa ostrego no life na potach od expa. Podsumowując: jak nie masz czasu grindować to możesz sobie pykać postaciami zauważalnie słabszymi, choć w teorii na maksymalnym poziomie, a jeśli masz czas i chęci - grindować latami by ulepszać postać. Akurat do końca kwietnia wszystkie questy w ddo są dostępne za darmo, więc polecam spróbować, najwyżej stracisz chwilę by zainstalować i wypróbować. W razie czego sam dalej gram, więc jakbyś był zainteresowany śmiało pisz.