Kobiety streamujące - Zagwozdka na niedzielę
Bardzo ciekawy news pojawił się w ostatni weekend w serwisie conowego.pl. Porusza on problem (bo jak inaczej mamy to nazwać?) kobiet streamujących różnorakie gry na Twitchu.
Chciałbym rozwinąć ten temat i przekonać się, czy podobne sytuacje obserwujemy również w gatunku MMORPG. SPOILER: niestety tak!
Coraz częściej jesteśmy świadkami, że zamiast faktycznej rozgrywki, która jest esencją, ale również celem takich serwisów na Twitch, Panie koncentrują się na…. ekhm, ekhm… zupełnie innych aspektach transmisji na żywo.
Od razu widać różnice pomiędzy streamami facetów a streamami kobiet. O ile Panowie polegają na grze i swoim skillu, to u Pań gameplay schodzi zazwyczaj na drugi plan. Zamiast tego dostajemy (zbyt) duże pole kamerki, wyzywający strój (zazwyczaj bardzo skąpy i bardzo wydekoltowany), nie wspominając o pewnych dwuznacznych sytuacjach, które mają prowokować, ale rzecz jasna również przyciągać nowych widzów.
Mówię tutaj o jedzeniu bananów na live, lodów, lizaków i innych "przedmiotów".
Może jest to sposób na odwrócenie uwagi od niezbyt wysokich umiejętności streamerek? Nie chcę podpaść żeńskiej części naszego portalu, ale obawiam się, że w przeważającej części przypadków tak właśnie jest. Seksowne wdzianko i urok osobisty idealnie maskują pewne niedoskonałości w rozgrywce. Można lamić w Docie 2, League of Legends, Hearthstone, Overwatch, Path of Exile, PlayerUnknown’s Battlegrounds, ale wciąż mieć 1000 widzów. U męskich streamerów by to raczej nie przeszło.
Również sprawy „techniczne” pozostawiają wiele do życzenia. To nie jest normalne, że 3/4 ekranu Twitcha zajmuje hojnie „obdarowana” Pani, a pozostałą część obraz z gry. O ile wiem, to proporcje powinny być zupełnie odwrotne:) Eksperyment. Wpadnijcie na Twitcha i poszukajcie pierwszego lepszego streama z kobietą. Porównajcie sobie pole kamerki z polem kamerki u facetów.
Najlepsza była pewna Pani z ARK: Survival Evolved. Istne kuriozum.
W pozostałych grach MMO/MMORPG mamy mniej więcej to samo. Może nie w tak nachalny sposób, co w przypadku ARK-a, ale również można zauważyć identyczny strój oraz identyczną ekspozycję obrazu.
Nie twierdzę, że patrzenie na takie widoki nie sprawia przyjemności (szczególnie jeśli jesteśmy heteroseksualni), ale bez przesady. Trzymajmy się pewnych reguł. Wchodząc na Twitcha, szukamy jednak zupełnie innych doświadczeń. Gdy będę miał ochotę pooglądać ładne Panie w skąpych strojach, to wejdę na strony erotyczne lub pornograficzne.
Zagwozdka na niedzielę brzmi – czy żeńskie streamy skręciły w złą stronę?