Miecze, pistolety skałkowe, łodzie, lotnie i battle royale - RAN: Lost Islands!
Ja wiem, macie dosyć gatunku battle royale, więc jeśli na samą wzmiankę o tym gatunku macie dosyć, to już możecie zamknąć newsa. Mniej wrażliwe osoby zapraszam dalej, bo wbrew pozorom RAN: Lost Islands może być ciekawe!
Jeszcze w tym roku RAN: Lost Islands udostępnione zostanie na Steamie w ramach Early Accesu. Jak już wiecie, będzie to battle royale w którym weźmie udział setka osób. Deweloperzy mówią, że dostarczą nam „średniowieczną rozwałkę” z pistoletami skałkowymi, mieczami, szybowcami (gliderami), końmi oraz walkami na łodziach, ale i nie tylko.
Niektóre elementy wyglądają mało średniowiecznie, jak przykładowo strzelanie ze snajperskiego karabinu skałkowego do rycerza w pełnym rynsztunku, który leci na takiej prowizorycznej lotni. Realizm odkładamy jednak na bok, skoro czekać nas może dobra zabawa!
Ekipa z Jolly Roger Game Studio zapowiada, że chce nam dostarczyć dynamiczną rozgrywkę w której gracz będzie korzystał ze wszystkiego aby wygrać. W jednym momencie będziemy uczestniczyli w pojedynku na miecze, drugi oddech złapiemy podczas jazdy na koniu, w międzyczasie postrzelamy z pistoletu, a to wszystko po to, aby skończyć na łodzi w trakcie małej bitwy morskiej.
Zamknięte beta testy RAN: Lost Islands rozpoczną się w listopadzie. Więcej informacji znajdziecie na stronie projektu.
Za powyższy wpis odpowiada PefriX, czyli ja.