40 milionów dolarów w błoto. God Slayer Online zamyka serwery!
Tak kończy kolejny wysokobudżetowy MMORPG (mówiło się o 40 mln dolarów), który postawił na grafikę, a nie grywalność.
Od pierwszego trailera God Slayer Online zrobił na nas piorunujące wrażenie. Wspaniała grafika napędzana silnikiem CryEngine oferowała niesamowite doznania wizualne, porównywalne z tym, co widzimy w Black Desert i Elder Scrolls Online. To samo mogliśmy powiedzieć o bardzo dynamicznym systemie walki z mega efektywnymi kombosami.
To jednak za mało, żeby zawojować rynek. Chińczycy nie pokochali God Slayer Online, czego efektem będzie lipcowe zamknięcie serwerów. Tym oto sposobem szansę sprowadzenia gry do Europy maleją do zera. Chyba żaden z wydawców nie zechce ściągnąć na Stary Kontynent „umarlaka”, chociaż… w przeszłości było kilka takich przypadków (np. ASTA Online).
Jeden MMORPG od odhaczenia.