Minęło dokładnie 5 lat od najlepszej rzeczy, jaka spotkała Diablo 3
Chyba wiadomo o jaką „rzecz” chodzi. Dodatek Reaper of Souls, który przekierował Diablo 3 na zupełnie nowe tory, oferując coś więcej niż tylko zabijanie mobków.
Reaper of Souls wprowadził nie tylko nowy akt (z bossem Maltaelem), level cap (70), klasę (Krzyżowca) i mapy (Zachodnia Marchia). Zanotowano również ogromne zmiany w rozgrywce. Dodano Tryb Przygodowy (ze Szczelinami) oraz Paragony, które można zdobywać w nieskończoność.
To rzeczywiście był powiew świeżości w Diablo 3. Nic dziwnego, że fani produkcji bardzo miło wspominają moment premiery dodatku. Wczoraj minęło dokładnie pięć lat od tamtej chwili (25 marca 2014 – 25 marca 2019).
Można tylko żałować, że tak naprawdę była to pierwsza… i ostatnia godna uwagi nowość w całej historii Diablo 3. Od 2014 roku nie otrzymaliśmy niczego podobnego, co zbliżyłoby się poziomem lub rozmiarem do Reaper of Souls.
Był oczywiście Rise of the Necromancer i jakieś mniejsze patche, ale sami przyznacie, że to nie polepszyło rozgrywki. Diablo 3 znajduje się mniej więcej w tym samym momencie, co wtedy. I tak już chyba pozostanie, bo raczej mało prawdopodobne, żeby D3 doczekało się jeszcze jakiegoś dodatku.
Blizzard porzucił trzecią część „diabełka” i chyba w całości skupił się na Diablo Immortal i Diablo 4.
Na oficjalnej stronie Diablo 3 cisza. Blizzard chyba zapomniał o rocznicy dodatku. Nie przygotował kompletnie nic.