Minęło półtora miesiąca i nikt już nie gra w Population Zero
Teraz możemy to oficjalnie napisać. Population Zero zaliczyło spektakularną klęskę!
Zaledwie półtora miesiąca temu, 5 maja, Population Zero debiutował na rynku z metką "gry, która zmieni nasze wyobrażenie co do survialowych MMO" ("Reimagination of Survival MMO genre"). Oczekiwania były wielkie, ale jak to często bywa w takich przypadkach, rzeczywistość okazała się bezlitosna.
Population Zero stracił już 97% swojej populacji. Na serwerach została garstka osób. Dosłownie garstka. Wczoraj w szczytowym momencie zaobserwowaliśmy... 13 graczy online.
Koszmar. Kompromitacja. Porażka.
Najgorsze, że na horyzoncie nie widać niczego, co mogłoby odwrócić tę sytuację. Nie pomagają także krytyczne recenzje oraz model Buy-To-Play, w którym za nieskończonym i źle zoptymalizowany produkt każą nam płacić 108 zł.
Nie chcę krakać, ale w Population Zero może nie dożyć swojej oficjalnej premiery. Z tak małą liczbą graczy nie da się utrzymać produktu.
Jeszcze chwila i Population Zero naprawdę będzie miał "zerową populację" (zgodnie ze swoim tytułem)