MMOnday: czy pierwszy kwartał 2016 roku (styczeń-marzec) był jednym z lepszych okresów dla gatunku MMORPG?
Możliwe, nie wiem, dlatego właśnie jest to pytanie, a nie stwierdzenie.
Siedzę jednak na tym portalu od 2010 roku, jeszcze dłużej w ogólnie pojętym MMORPG i naprawdę nie pamiętam tak JAKOŚCIOWO (nie ilościowo) bogatego okresu dla naszego ukochanego gatunku gier komputerowych. Przez pierwsze miesiące (styczeń-marzec) 2016 roku dostaliśmy kilka wielkich hitów, kilka bardzo wyczekiwanych tytułów, które już teraz sprawiają, że mamy do czynienia z najlepszym rokiem dla MMO od przynajmniej trzech lat. Wystarczy tylko wspomnieć o Blade & Soul, Black Desert i Tree of Savior, a przecież było tego o wiele, wiele więcej (np. The Division, ASTA i kilkanaście mniejszych tytulików).
Wysyp takich „hitów” w jednym kwartale można porównać tylko z kilkoma okresami w ostatnim 6-leciu:
- Wiosenno-letnim okresem z 2012 roku, kiedy otrzymaliśmy TERĘ Online i GW2.
- Letnio-jesiennym okresem w 2013, kiedy zdebiutował FFXIV: ARR, a trochę później Path of Exile.
- Wiosną 2014, kiedy dostaliśmy Elder Scrolls Online, a potem WildStar’a.
Sami więc widzicie, że wszechobecne głosy, że „MMO umiera”, że „nie ma w co grać”, „że nic fajnego nie wychodzi” są trochę nieprawdziwe. Oczywiście, każdy z wymienionej trójcy BD, B&S, ToS ma swoje problemy, ma swoje wady, ale to jednak wielkie tytuły, większe od czegokolwiek, co dostaliśmy w ubiegłym, bardzo słabym roku. Ponadto już teraz osiągnęły ponadprzeciętny sukces: 2-3 miliony zarejestrowanych userów w Blade & Soul, setki tysięcy sprzedanych Pre-Orderów w Black Desert czy kilkadziesiąt tysięcy graczy online w Tree of Savior na płatnym, nieobowiązkowym Early Access.
Rozpisałem się, a przecież najważniejsze jest wasze zdanie. Tak więc – czy pierwszy kwartał 2016 roku był dobrym okresem dla MMORPG?