Na Steamie zadebiutował... najgorszy Battle Royale
Death Field: The Battle Royale of Disaster to – jak sama nazwa wskazuje – gra Battle Royale. Z niewiadomych przyczyn wylądowała jednak w steamowym dziale „MMO”, więc chcąc nie chcąc, musimy o niej wspomnieć.
Bardzo prawdopodobne, że będzie to jednak pierwszy... i ostatni news o tej grze. Wszystko przez masakratycznie niską jakość produkcji. Recenzje na Steamie są „w większości negatywne”. Ludzie narzekają na długie ładowanie, słabą mechanikę, nieintuicyjny interfejs, drewniane animacje, słabe strzelanie, crashe, bugi… dosłownie wszystko.
Pół biedy, gdyby Death Field był jeszcze grą F2P. A gdzie tam… za nowego Battle Royale trzeba wybulić 54 zł, a po zakończeniu promocji aż 90 zł, czyli więcej niż za PlayerUnknown's Battlegrounds.
Ciekawe, że już pierwszego dnia premiery cena została obniżona o 40%. Chyba nawet producenci nie wierzą w jej sukces. Coś czuję, że będziemy świadkami bardzo szybkiej transformacji na Free-To-Play. Może nawet padnie jakiś rekord...
Mimo wszystko zapraszamy TUTAJ. Może ktoś się skusi na zakup.