Najnowszy patch w EverQuest... pokasował gildie i guild house'y
Niezłe kabarety dzieją się w EverQuest. Ostatni update był taki wspaniały, że po jego wprowadzeniu… wiele gildii i guild hallów zostało usuniętych z gry.
Przykład? Jeden z członków 100-osobowej gildii z serwera Vox, która (nie)przypadkowo została rozwiązana. Dopiero po kilku godzinach (i kilku ticketach wysłanych do Supportu) udało się przywrócić klan do życia. Niestety, to nie był koniec problemów. Gildia magicznie zmieniła swoją nazwę z The Guard of Divine Souls… na On Our Own. Potrzeba było następnych godzin do usunięcia błędu, a gdy wydawało się, że wszystko wróciło do normy, pojawił się kolejny kłopot. Koleżkom z TGoDS… zniknął Guild House. Całą jego historię znajdziecie TUTAJ.
Okazuje się, że nie był to odosobniony przypadek. Podobny los spotkał wiele innych gildii z EQ. Daybreak podobno pracuje nad rozwiązaniem, ale na razie średnio im to wychodzi.
Aż przypomniała mi się sytuacja z początku tego roku, kiedy dodatek do europejskiego Dragon Nest pokasował wszystkie przedmioty i osiągnięci naszych postaci, a potem ratowano się Jump Eventem. Ehh, te MMORPG-i.