Największa misja ratunkowa w Elite Dangerous. Lecą 50 godzin, żeby ocalić innego gracza

Niewiarygodna historia z Elite Dangerous, która dzieje się na naszych oczach. Właśnie w tej chwili... 

UPDATE: Udało się! Po 50 godzinach podróży "Fuel Rats" dotarli do poszkodowanej i przekazali jej paliwo, które pozwoli jej wrócić do domu! Poniżej kluczowy moment tej historycznej ekspedycji!

Zacznijmy jednak od początku. Będziemy się to starali przedstawić bardzo ogólnikowo, bo zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy czytelnicy (za)grają w Elite Dangerous. 

Elite Dangerous to gra nastawiona na eksplorację. Istnieją tutaj miliardy systemów i nikt (nigdy) nie zdoła odwiedzić ich wszystkich („Gracze Elite Dangerous odkryli dopiero 0,003% całego contentu”). Niektórzy piloci lubią jednak ryzyko, dlatego zapuszczają się w niezbadane jeszcze tereny, organizując wyprawy nastawione na dni, czasami nawet tygodnie. 

Kimś takim była CMDR Persera, która postanowiła dotrzeć do miejsca, której nikt przed nią nie odwiedził. Pomyliła się jednak w obliczeniach i po kilkudziesięciu godzinach podróży wylądowała pośrodku niczego, laaaaaaaaaaataaaaa świetlne od innych żywych graczy w Elite Dangerous, którzy dostarczyliby jej paliwo do statku, aby mogła kontynuować podróż do domu. 

Jednak zamiast lamentować i spisać swój statek na straty, postanowiła poprosić o pomoc „Fuel Rats”. Jest to specjalna grupka osob, która "profesjonalnie" zajmuje się pomaganiem (czyt. dostarczaniem paliwa) takim właśnie podróżnikom (www.fuelrats.com). 

Ludzie z „Fuel Rats” pozytywnie odpowiedzii na jej apel, przyznając równocześnie, że nigdy jeszcze nie brali udziału w tak "odległej" akcji. Są już w podroży od 40 godzin, wkrótce powinni dotrzeć do naszej „poszkodowanej” i ocalić ją od śmierci (stanie się to około 21:00 czasu polskiego).

Fani Elite Dangerous, którzy śledzą całe wydarzenie, nazwali wyczyn "Fuel Rats"... największą akcją ratunkową w historii gry. Nikt wcześniej nie leciał tak daleko, żeby ocalić inengo gracza. 

Całość jest transmitowana na Twitchu, ale oglądanie tego to bardzo masochistyczne zajęcie. Widzimy tylko ciągłe skoki w przestrzeń:)