Ni No Kuni: Cross Worlds masowo zalewany przez boty, gracze protestują
Ni No Kuni: Cross Worlds nie zaliczył zbyt dobrego startu. Na grę początkowo zleciała sporo fala krytyki, głównie przez obecność P2W i dużej ilości elementów, które należy zakupić, aby stać się silniejszym.
Koniec końców temat ucichł i zgodnie z wcześniejszymi obietnicami do gry trafiły elementy Play-to-Earn, czyli możliwość zarabiania poprzez granie. Do Ni No Kuni trafiła technologia blockchain, dzięki, której można zdobywać wirtualną walutę, wymieniać ją potem na kryptowaluty i na koniec w prawdziwe pieniądze.
Nie jest to pierwszy MMORPG, który podjął się takiego formatu i pewnie nie ostatni. Jedyny problem to, że takie produkcje są masowo zalewane przez boty, na przykładzie MIR4, który zbanował ponad 10 milionów botów.
O ile na początku było wszystko w porządku. Ni No Kuni: Cross Worlds nie udało się uciec od tego problemu i gra ewentualnie została zalana masowo przez boty. Przez to powstały ogromne kolejki, nawet do paru tysięcy i wejście na serwer jest prawie niemożliwe.
Śmieszne jest jednak podejście Netmarble do całego problemu. Zamiast zbanować boty i stworzyć jakieś zabezpieczenia, wrzucili oni do sklepiku możliwość ominięcia kolejki za prawdziwe pieniądze. Całość oczywiście nie spodobało się społeczności i masowo odchodzą z gry, o czym w sumie możecie poczytać tutaj.