"Nic nie widzę", czyli jak wyglądają rajdy w Blue Protocol
Od razu ostrzegam, że rajdy w Blue Protocol w żadnym stopniu nie przypominają tych z World of Warcraft, Final Fantasy XIV czy Elder Scrolls Online.
Nie ma tu żadnej strategii. Finałowy boss nie posiada dziesiątek mechanik, które wymagałyby od nas gruntownego przygotowania i godzin spędzonych na analizowaniu ruchów.
Zwykła nawalanka, która ze względu na ilość graczy (w rajdach bierze udział 20 osób) zmienia się w pewnym momencie w jeden wielki… chaos. Szczególnie z perspektywy postaci melee.
Trudno tam cokolwiek dostrzec, nie mówiąc o spadkach fps-ów, które na pewno są ogromne:
Trochę lepsza sytuacja jest w przypadku dystansowej klasy (gameplay poniżej):
PefriX, który zarzucił materiałem na Discordzie, ma nadzieję, że pojawi się możliwość ograniczenia lub całkowitego wyłączenia efektów skillów naszych kompanów z drużyny, co na pewno zadziałałoby na plus dla całego Blue Protocol.
Oby tak było, oby…
W ubiegłym tygodniu zakończyły się zamknięte testy. Nie wiadomo, kiedy ruszy CBT2.