Nie pasuje wam Soul Worker? Poczekajcie na Soul Worker Zero
Oto kolejny znany MMORPG (nie pierwszy, nie drugi, na pewno nie ostatni), który postanowił spróbować swoich sił na mobilnym rynku. No i trudno się dziwić, bo właśnie w „mobilkach” tkwi teraz największa siła (czyt. pieniądze). Każdy producent chce zgarnąć trochę tortu dla siebie.
Soul Worker Zero zachowuje ducha normalnego Soul Worker. Przede wszystkim, jeśli chodzi o oprawę wizualną. Od razu czuć charakterystyczny klimat anime.
To, co od razu rzuca się w oczy, to jednak zmieniony widok i walka. O ile w wersji PC mieliśmy widok TPP, to w Soul Worker Zero postawiono na dalszy plan. Taki rzut izometryczny.
Mobilny Soul Worker od tygodnia działa w Korei Połniowej (jeszcze w Closed Becie). Prędzej czy później dotrze jednak do Europy. Tym się nie martwcie.