Ninja, smoki i zombie w jednej grze? Sterowanie wielkim mechem przez kilka osób?
Jak wszyscy dobrze już wiecie, Cliff Bleszinski ogłosił koniec swojego studia, Boss Key Productions. Nie było to wielkie zaskoczenie, patrząc po tym, że LawBreakers się nie wybroniło, a Radical Heights nikogo nie zachwyciło. Znany twórca robi sobie przerwę od gier komputerowych, chociaż zapowiedział już swój powrót. Przed urlopem opublikował światu kilka projektów, które gdzieś tam na zapleczu studia były planowane.
Zacznijmy od Dragonflies, określone przez Bleszinskiego, jako:
„Ninja/samuraje w powietrznych lotniskowcach, latają na smokach i walczą z zombie z przyjaciółmi w PvE, a całość ma miejsce w „feudalpunku” na unoszących się wyspach”
Brzmi abstrakcyjnie? To zobaczcie concept arty!
Drugim tytułem jest DogWalkers, dedykowane na technologię VR. To multiplayerowy shooter z mechami, gdzie gracze sterują poszczególną częścią wielkiego robota.
Na koniec zostawiam Donuts, czyli ponownie VR, ale tym razem wariacja na temat Mario Kart na wodzie ze zwierzętami.
Czy Boss Key Productions miałoby szansę podbić rynek za pomocą któregoś z tych projektów? Nie mam pojęcia. Tworzenie gier nie jest łatwe i wymaga budżetu, jeśli chce się wydać coś AAA. Z drugiej strony powielanie schematów to niepewna droga do sukcesu, gdy konkurencja jest silna. Wydawanie czegoś całkowicie oryginalnego z kolei to spore ryzyko. Słowem, nie jest łatwo.
Pozostaje mieć nadzieję, że jak Cliff Bleszinski wróci, to dostarczy nam coś wartego uwagi. Jak oceniacie projekty zamkniętego studia?