Nowe hacki do PUBG-a pozwalają leczyć się i "podnosić" kolegów bez czekania

Wallhacki, aimboty i ESP już nie wystarczają. Poziom „cziterstwa” w PlayerUnknown’s Battlegrounds wszedł na nowy poziom <w tym miejscu powinno się pojawić niecenzuralne słowo zaczynające się na literkę "s">. 

Okazuje się, że nowe hacki (pewnie chińskie, bo stamtąd pochodzi 99% nielegalnych oprogramowań) pozwalają się leczyć i „podnosić” swoich kolegów bez jakiegokolwiek cooldowna. Po prostu klikamy odpowiedni klawisz… i już.

Nie trzeba chyba wspominać, że to kompletnie rujnuje zespołową zabawę w PUBG. Podnoszenie z martwych swoich przyjaciół zajmuje – w normalnych warunkach - 10 sekund, leczenie się niewiele mniej. 

Poniższe nagranie raczej nie pozostawia wątpliwości. Gracz o jakże wymownym nicku "sxhyuahjud" zabija przeciwnika, automatycznie podnosi kolegę, a na koniec jeszcze się leczy. 

Oby nowy sposób walki z cziterami rzeczywiście pomógł (wspominaliśmy o tym w weekend), bo inaczej PUBG stanie się, o ile już nie stał się synonimem cheatów. Grę nie będzie wygrywał ten, kto posiada największego skilla, ale ten, który ma lepiej skonfigurowany hack. Aż mi się przypomniały "mroczne czasy" Combat Arms i CrossFire.